- Arizona rozważa wprowadzenie odcinków autostrad bez ograniczeń prędkości, ale z warunkami
- Zniesienie limitów prędkości dotyczyłoby tylko pojazdów osobowych i obowiązywałoby wyłącznie w ciągu dnia
- Planowane jest przeprowadzenie rocznego programu pilotażowego na autostradzie międzystanowej nr 8
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu artykułu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Ustawa RAPID — skrótowiec od Reasonable and Prudent Interstate Driving (Rozsądna i ostrożna jazda międzystanowa) — miałaby zezwolić na zdecydowanie szybsze podróżowanie po wyznaczonych, pozamiastowych odcinkach autostrad międzystanowych przy jednoczesnym utrzymaniu surowych kar za niebezpieczną jazdę. Na jej mocy Departament Transportu Arizony (ADOT) mógłby autoryzować strefy zniesienia ograniczeń prędkości dla pojazdów. Brak limitu nie byłby jednak bezwarunkowy, o czym dalej.
— Większość kierowców potrafi odróżnić zatłoczoną autostradę miejską od szerokiego, otwartego odcinka wiejskiej autostrady międzystanowej — powiedział Nick Kupper, republikański członek Izby Reprezentantów Arizony. "Ustawa RAPID uwzględnia tę różnicę. Pozwoli nam podnieść prędkość tam, gdzie jest to bezpieczne, utrzymać surowe kary za brawurową jazdę i zaktualizować nasze przepisy, aby odzwierciedlały sposób, w jaki ludzie faktycznie korzystają z tych dróg".
Poznaj kontekst z AI
Kiedy ograniczenie prędkości przestałoby obowiązywać?
Po pierwsze, proponowane zniesienie limitu dotyczy wyłącznie pojazdów niekomercyjnych, czyli osobowych. Kierowcy ciężarówek, autobusów i samochodów holujących przyczepy musieliby przestrzegać obowiązującego ograniczenia prędkości do 75 mil na godz. (120 km na godz.).
Po drugie, ograniczenie prędkości zostałoby zniesione tylko w ciągu dnia. W nocy na tych odcinkach maksymalna prędkość wynosiłaby 80 mil na godz. (niecałe 130 km na godz.).
Po trzecie, przepisy nie obowiązywałyby od razu na wszystkich autostradach międzystanowych w Arizonie przebiegających przez puste tereny wiejskie. Poseł Kupper zaproponował roczny program pilotażowy na odcinku trasy I-8. Jeśli wskaźnik wypadków pozostałby na niezmienionym poziomie, zniesienie dopuszczalnej prędkości byłoby możliwe na kolejnych drogach.
Kupper powołuje się na przykład Montany, w której podniesienie ograniczenia prędkości na autostradach do 80 mil na godz. nie wpłynęło na poziom bezpieczeństwa na drogach. Najwyższy limit prędkości w Stanach Zjednoczonych obowiązuje w Teksasie — wynosi 85 mil na godz.
Jeśli nowe przepisy zostałyby zatwierdzone, Arizona stałaby się pierwszym stanem USA, w którym na wybranych odcinkach dróg nie obowiązywałoby ograniczenie prędkości.
Jak jest z ograniczeniem prędkości niemieckich autostradach?
Niemieckie autostrady od lat uchodzą za symbol wolności dla kierowców. Jednak nawet na nich obowiązują zasady, które warto znać, zanim wciśnie się gaz "do dechy". Choć nie ma ogólnego ograniczenia prędkości, kierowcy powinni pamiętać o tzw. prędkości zalecanej, wynoszącej 130 km na godz. Oczywiście, jeśli na danym odcinku nie obowiązuje ograniczenie prędkości wyrażone znakami, przekroczenie tego limitu nie oznacza mandatu. Sytuacja zmienia się diametralnie w razie kolizji lub wypadku. Jeśli kierowca jechał szybciej niż 130 km na godz., może zostać uznany za współwinnego.
Co ciekawe, w Niemczech ograniczenie prędkości obowiązuje aż do momentu, gdy zostanie odwołane odpowiednim znakiem drogowym. Dopiero wtedy (patrz zdjęcie poniżej) na autostradzie nie ma limitu.
Zdarza się, że kierowcy są zobligowani do wolniejszej jazdy podczas opadów deszczu czy śniegu. Mogą w tym celu służyć cyfrowe tablice lub stałe znaki drogowe z odpowiednią tabliczką, np. z napisem "bei Nässe" (z niem. gdy jest mokro). Oznacza to, że ograniczenie obowiązuje wyłącznie podczas opadów deszczu lub gdy nawierzchnia jest mokra. Kierowcy nie muszą zatem zwalniać, gdy świeci słońce. Rozszyfrowanie komunikatu ułatwia symbol samochodu na falującej wodzie.