- Inspektorzy GITD przeprowadzili kontrolę autokaru ukraińskiego przewoźnika na autostradzie A4 w pobliżu Krakowa
- Kierowcy popełnili wiele wykroczeń drogowych, co skutkowało nałożeniem "megamandatu"
- Podobne przypadki ITD odnotowała wcześniej, co wskazuje na powtarzający się problem z przestrzeganiem przepisów przez zagranicznych przewoźników spoza UE
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu artykułu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Kontrola odbyła się w piątek 19 grudnia na autostradzie A4 w Aleksandrowicach, czyli w pobliżu lotniska Balice pod Krakowem. Inspektorzy Delegatury Południowej GITD sprawdzali pojazdy zarejestrowane poza Unią Europejską. Natrafili na autokar z Ukrainy, który przewoził pasażerów. Liczba stwierdzonych wykroczeń mogła zaskoczyć nawet doświadczonych kontrolerów.
Ujawniono, że kierowca autokaru zarejestrowanego w Ukrainie seryjnie popełniał wykroczenia drogowe. Po sprawdzeniu dokumentacji oraz zapisów z systemów nadzoru ruchu drogowego (bazy fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości, które obsługuje GITD) okazało się, że mężczyzna miał wiele na sumieniu.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoznaj kontekst z AI
Ile wykroczeń drogowych popełnili kierowcy ukraińskiego autokaru?
W trakcie analizy materiałów inspektorzy stwierdzili, że przez około rok — od grudnia 2024 r. do dnia kontroli — kierujący autokarem dopuścił się wielu naruszeń przepisów. Inspektorzy GITD zaznaczyli, że sprawstwo nie budziło wątpliwości, więc mężczyzna musiał być wyraźnie widoczny na zapisanych zdjęciach. Nie poinformowano, jakie dokładnie były to wykroczenia drogowe, jednak było ich bardzo dużo.
W sumie kierowcę ukarano 40 mandatami na łączną kwotę 11 tys. 800 zł oraz 196 punktami karnymi. Stracił więc możliwość prowadzenia pojazdów w Polsce.
To jeszcze nie wszystko: ostatecznie na załogę autokaru nałożono 50 mandatów na sumę 16 tys. 400 złotych, co oznacza, że drugi kierowca również miał na swoim koncie wiele nierozliczonych wykroczeń.
To kolejny taki przypadek
Pod koniec listopada br., również na autostradzie A4 pod Krakowem, inspektorzy Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) zatrzymali do kontroli autokar z Ukrainy. Załogę stanowili 59-letni ojciec i 34-letni syn. Jak ustalono, od grudnia 2024 r. wielokrotnie nie przestrzegali oni przepisów drogowych, aż 52 razy przekraczając dozwoloną prędkość na drogach ekspresowych i autostradach. Zarejestrowane wykroczenia pochodziły z systemu odcinkowego pomiaru prędkości.
W tamtym przypadku łączna suma mandatów wyniosła 12,5 tys. złotych. Starszy mężczyzna otrzymał 98 punktów karnych, a młodszy – 104.
Mandaty za przekroczenie prędkości w Polsce:
- do 10 km na godz. – 50 zł i punkt karny;
- o 11–15 km na godz. – 100 zł i dwa punkty karne;
- o 16–20 km na godz. – 200 zł i trzy punkty karne;
- o 21–25 km na godz. – 300 zł i pięć punktów karnych;
- o 26–30 km na godz. – 400 zł i siedem punktów karnych;
- o 31–40 km na godz. – 800 zł i dziewięć punktów karnych;
- o 41–50 km na godz. – 1000 zł i 11 punktów karnych;
- o 51–60 km na godz. – 1500 zł i 13 punktów karnych;
- o 61–70 km na godz. – 2000 zł i 14 punktów karnych;
- o 71 km na godz. i więcej – 2500 zł i 15 punktów karnych.
Od progu przekroczenia prędkości o ponad 31 km na godz. stawki mandatów mogą zostać podwojone, jeśli dojdzie do tzw. recydywy.