- Niektóre modele samochodów, mimo upływu lat, zyskują na wartości, co jest nietypowe na rynku motoryzacyjnym
- Przyczyną tego trendu są m.in. zakończenie produkcji popularnych modeli oraz brak godnych następców
- W zestawieniu znalazły się zarówno sportowe legendy, jak i praktyczne rodzinne pojazdy.
- Wzrost wartości tych pojazdów wynosi od 3,7 proc. do 14,3 proc., co czyni je atrakcyjną inwestycją.
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu artykułu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Na rynku motoryzacyjnym jedna zasada wydaje się niezmienna: każde używane auto z czasem traci na wartości. Wyjątkiem są zazwyczaj zabytki, supersamochody czy limitowane edycje. Jednak ostatnie lata przyniosły zaskakującą zmianę – niektóre zupełnie zwyczajne modele, dostępne dla przeciętnego kierowcy, zaczęły drożeć. Takie wnioski płyną z najnowszej analizy firmy Carvago, zajmującej się doradztwem i pomocą w zakupie aut używanych, która prześwietliła europejski rynek samochodów używanych.
Poznaj kontekst z AI
- Przeczytaj także: Prawda o chińskich autach jest bolesna. Kto kupił, ten za trzy lata się dowie. Zaboli
Jakie samochody zyskują na wartości?
Sytuacja na europejskim rynku motoryzacyjnym jest daleka od stabilnej. Przyszłość branży rysuje się w niejasnych barwach, a to przekłada się na rynek wtórny. Modele, których nowych egzemplarzy nie da się już kupić, a ich następcy nie oferują tych samych zalet, stają się towarem deficytowym. Nic dziwnego, że w zestawieniu znalazły się zarówno sportowe legendy, jak i rodzinne MPV.
Co stoi za tym nietypowym trendem? Jak wynika z raportu Carvago, kluczowe okazały się: zakończenie produkcji popularnych modeli, niepewność związana z przyszłością silników spalinowych, coraz ostrzejsze normy emisji oraz brak godnych następców. Efekt? Siedem modeli, na których – wbrew logice rynku – trudno dziś stracić.
Nie chodzi przy tym o nieosiągalne dla przeciętnego Polaka egzotyki. To auta, które jeszcze niedawno można było spotkać na ulicach i w rodzinnych garażach. Wśród nich sportowe legendy, rodzinne vany, terenówki i SUV-y.
Seat Alhambra 1.4 TSI
Zaskoczenie? Być może, ale wystarczy spojrzeć w ofertę producentów, żeby zrozumieć, że na rynku nie ma już praktycznie samochodów z nadwoziem minivan. Mamy tutaj praktyczne wnętrze i w miarę dynamiczny silnik. Niestety, SUV-y nie zawsze są wystarczające na rodzinne potrzeby. Dla dużych rodzin taki samochód jest bezcenny. Wzrost wartości tego auta na rynku wtórnym to 11,2 proc.
Porsche 718 Cayman GT4
Prawdziwa gratka dla fanów motoryzacji: mechaniczne Porsche z sześciocylindrowym, wolnossącym silnikiem o mocy 420 KM. Model ten zyskał na wartości głównie przez zapowiedzi przejścia marki na napędy elektryczne, z których Niemcy zaczynają się jednak wycofywać. To dowód, że droga wyłącznie elektryczna nie zawsze jest odpowiedzią na oczekiwania klientów. Według analizy, na rynku Europejskim wzrost wartości tego samochodu na rynku wtórnym wyniósł 14,3 proc.
Zapewne to samo czeka Porsche 718 GT4 RS i 718 Spyder RS, które jednak jeszcze obecnie są dostępne jako nowe.
Suzuki Jimny 1.5 VVT
Na ten samochód popyt był zawsze ogromny, a do salonów ustawiały się kolejki. Mały, kanciasty, z prostym silnikiem i solidnymi możliwościami w terenie. Wyeliminowany z rynku przez normy emisji i limity flotowe, dziś dostępny jedynie z indywidualnego importu. Brak bezpośredniego następcy, surowy charakter i naprawdę dobre możliwości terenowe sprawiają, że ceny rosną. Wzrost wartości Jimny'ego na rynku wtórnym to 6,9 proc.
Porsche 911 Carrera S/4S 992
Motoryzacyjna ikona, której popyt przewyższa podaż. Długość oczekiwania na nowe egzemplarze sprawia, że coraz więcej osób sięga po używane 911, windując ich ceny. Tu jednak większego zaskoczenia nie ma, bowiem 911 każdej generacji to gwarancja wzrostu wartości po latach. Z tym modelem dzieje się to jednak nieco szybciej. Wzrost wartości tego auta na rynku wtórnym to 5,6 proc.
Ford Edge 2.0 EcoBlue Bi-Turbo
Amerykański SUV nie zdobył serc Europejczyków, gdy był nowy, ale dziś przeżywa drugą młodość. Zakończenie produkcji bez następcy sprawiło, że zainteresowanie używanymi egzemplarzami nagle wzrosło. Wpływ na zainteresowanie ma też coraz mniejszy dostęp do diesla w dużym SUV-ie. Wzrost wartości tego auta na rynku wtórnym to 5,4 proc.
Jeep Wrangler 2.0 T-GDI
Wersja z silnikiem benzynowym stała się bardziej pożądana, odkąd Jeep zaczął promować hybrydy plug-in. Na rynku wtórnym za Wranglera z klasycznym napędem trzeba dziś zapłacić znacznie więcej, niż jeszcze niedawno. Hybryda, choć dobrze radzi sobie z Wranglerem, nie jest pożądaną przez klientów, pragnących przede wszystkim dużego silnika. To kolejny samochód, który zyskuje na rynku wtórnym przez normy. Drugą sprawą jest deficyt prawdziwie terenowych samochodów. Jego wzrost wartości na rynku wtórnym wyniósł 5 proc.
Toyota Land Cruiser 2.8 D-4D
Land Cruiser to już praktycznie nazwa własna i samochód kojarzony w każdym zakątku świata. Niezawodność i legendarna trwałość modelu J150 z 204-konnym dieslem sprawiły, że mimo pojawienia się następcy, ceny używanych Land Cruiserów nie spadają. Do tego nie wiadomo, jak długo jeszcze taki model z tym silnikiem będzie dostępny, co winduje jego ceny na rynku wtórnym. Ponadto znaczenie ma tutaj ponadprzeciętna możliwość jazdy w terenie. Jego wzrost wartości na rynku wtórnym wyniósł 3,7 proc.
