Brzmi jak nadchodząca burza. Sprawia wrażenie, jakby zbliżało się trzesienie ziemi. Wygląda jak olbrzymia kula armatnia. 2,6 tony mijają fotokomórkę. Chwilę potem czarne monstrum znów znika. Uszy, oczy, brzuch i serce powoli dochodzą do siebie. I wtedy jeden z techników pochylony nad laptopem mówi: "Trzysta pięćdziesiąt jeden przecinek cztery pięć". 20 miesięcy wcześniej na wystawie samochodowej IAA 2003 we Frankfurcie dochodzi do porozumienia przedstawicieli Fuldy i DaimleraChryslera. Zgodnie z nim Fulda wyprodukuje wyczynową oponę w rozmiarze 23 cali, a Maybach wróci na wielką samochodową scenę. Oba koncerny pamiętają umowę z 1938 r., kiedy to Fulda planowała zrobienie opony do jazdy z wysoką prędkością (wtedy 200 km/h), a Maybach skonstruował odpowiedni, opływowy pojazd na bazie SW 38. Historia, jak zakładał plan, miała się powtórzyć. Były szef Mercedesa Jürgen Hubbert po wysłuchaniu pomysłu powiedział tylko: "No to zróbcie to". Samochód miał się nazywać jak opona: Exelero.Wracamy do Nardo, na 12-kilometrowy, okrężny tor na południu Włoch, na którym bije się rekordy prędkości. Klaus Ludwig (55 lat), niemiecki kierowca wyścigowy, właśnie przyjechał. Ten weteran sportów motorowych ma w 2,6-tonowym Exelero przekroczyć barierę - 350 km/h. Nie może to być uznane za oficjalny rekord prędkości, ponieważ wtedy musiałby być obecny przedstawiciel światowego związku samochodowego FIA. Pieniądze, których żąda federacja, zainwestowano w samochód.Monstrum stoi w boksie. Bazę stanowi Maybach 57, jednak coupé jest niższe (o 18 cm), szersze (27 cm), dłuższe (16 cm) i ma zawieszenie obniżone o 10 cm w stosunku do seryjnej limuzyny. Aluminiowa osłona spodu, rama z rur, skorupa z włókien węglowych. Przedni słupek cofnięto razem z kokpitem o 40 cm, środkowy obrócono o 20 stopni. Do tego dłuższy zwis z przodu, krótszy z tyłu i trzy ruchome spoilery - oto przemiana auta eleganckiego w niesamowite.Maybacha Exelero zaprojektował szef stylistów DaimleraChryslera Harald Leschke i czterech studentów elitarnej szkoły designu z badeńskiego Pforzheim. Najpierw model w skali 1:4 sprawdzono w tunelu aerodynamicznym, potem powstała pełnowymiarowa wersja. 40 testów dziennie i współczynnik oporu powietrza Cx spadł z 0,345 do 0,27. "Tajemnica sukcesu tkwi w osiągnięciu stabilnych właściwości jezdnych przy właściwej aerodynamice i ekstremalnie mocnym silniku. Uzyskanie maksimum w tych trzech dziedzinach jest sztuką" - mówi Jürgen Weissinger, szef ds. rozwoju projektu. 12-cylindrowe biturbo ma pojemność skokową powiększoną z 5,5 do 5,9 l, maksymalny moment obrotowy wywindowany do 1020 Nm i podwyższone ciśnienie doładowania. W rezultacie moc sięga okrągłych 700 KM. Opona Fuldy ma dwuwarstwową osnowę, włókna nylonowe i kevlarowe, dzięki czemu jest stabilna przy przeciążeniach powyżej 350 km/h. Każde koło waży 36 kg. Do bicia rekordu głębokość bieżnika zmniejszono do 4-7 mm. Klaus Ludwig na początku milczy. Takie jazdy wyczynowe wymagają tyle samo skupienia co wyścigi. Gdy wkrótce potem po raz pierwszy mija fotokomórkę, wynik brzmi: 344 km/h. Druga próba. Komputer wskazuje 342. Ludwig melduje, że kilometr za punktem pomiaru laptop w aucie pokazał 352,6. Kierowca opowiada: "300 km/h osiągasz jedną ręką, ale przy 350 km/h czujesz się już dość dziwnie, nawet jeśli auto pozostaje stabilne i prawie nie wibruje." Ludwig daje do zrozumienia, że taka jazda w żadnym razie nie jest pozbawiona ryzyka.W tym czasie fotokomórka zostaje przeniesiona o 2 km, kierunek jazdy zmieniony z powodu wiatru, a ogromny grill chłodnicy zasłonięty o kolejne 3 cm. Po zoptymalizowaniu pomiarów pojawia się wynik: 351,45. A wraz z nim radość i duma uczestników projektu.I co z tego, że auta takie jak Exelero są nikomu niepotrzebne? One nie trafiają do rankingów niezawodności, nie podlegają normom czystości spalin. Powstają z niczym nieskażonej fascynacji motoryzacją. Exelero pozostanie pojedynczym egzemplarzem. A czy jest sens, żeby w takich projektach brał udział koncern, którego dział obejmujący także Maybacha przyniósł prawie miliard euro strat, to już całkiem inna historia.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków