Jak relacjonuje serwis lublin112.pl, do zdarzenia doszło w środowy wieczór. W okolicach skrzyżowania ul. Związkowej z Mickiewicza w Lublinie charakterystyczny Ford Mustang zboczył ze swego pasa ruchu i zatrzymał się na latarni ulicznej.

Na miejsce szybko przyjechali policjanci. Jednak mocno się zdziwili, że przy pojeździe nie było kierowcy. Osoba, która rozbiła auto, najprawdopodobniej je porzuciła i uciekła na piechotę. Stróże prawa zabezpieczyli samochód. Jednak trwają poszukiwania kierowcy.

"A taki ładny był, amerykański"

Zdarzenie drogowe szeroko komentują internauci, którzy mają na jego temat dość jednoznaczną opinię. "A taki ładny był, amerykański", "Nie dostosował umiejętności do mocy samochodu", czy też "wrócił do pierwotnego stanu, jak tu przyjechał ze Stanów" to tylko kilka z prawie 200 komentarzy pod internetowym wpisem.

Co grozi za "ścięcie" ulicznej lampy — wyjaśniamy

Przepisy wprost nie sankcjonują, co grozi za uszkodzenie ulicznego oświetlenia. Od 2022 r. kierowca za niezachowanie należytej ostrożności na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa może zostać ukarany mandatem w kwocie tysiąca zł. Do tego trzeba doliczyć kwotę za samo wykroczenie. W sumie to może wynieść łącznie nawet 1,5 tys. zł.

Do tego trzeba doliczyć koszty związane z naprawą uszkodzonej infrastruktury drogowej. Choć akurat w tym wypadku zarządca drogi zwróci się do ubezpieczyciela.

Źródło: lublin112.pl