• TomTom sprawdził dane o natężeniu ruchu w 416 miastach w 57 państwach na 6 kontynentach
  • Na całym świecie natężenie ruchu zmniejszyło się aż w 387 miastach, w 2019 r. ruch spadł tylko w 63 aglomeracjach.
  • Największy spadek korków w Polsce odnotowano w Poznaniu, Warszawie i Krakowie; nieoczekiwane ogromne korki w naszym kraju odnotowano w godzinach wieczornych w Dzień Matki
  • W 2020 r. ruch i korki wzrosły w 13 miastach świata - rekordowe zatory odnotowano m.in. w Londynie, Paryżu czy Atenach na dzień przed wprowadzeniem lockdownu

Pandemia wpływa także na korki. Nie trzeba być ekspertem, by zauważyć, że w czasie obostrzeń zwykle jeździ się lepiej (choć bywają wyjątki). Możemy później ruszyć do pracy rano i znacznie szybciej wrócić do domu w popołudniowych godzinach szczytu. Choć korki całkowicie nie zniknęły, to jednak zwykle ruch odbywa się płynniej i rzadziej trafiają się sytuacje, kiedy gdzieś utkniemy na dłużej.

Okazuje się, że w wielu miastach świata natężenie znacząco spadło. Z najnowszego raportu TomTom (firma gromadzi dane z 600 milionów urządzeń) wynika, że wśród 416 miast objętych badaniem aż 387 okazało się znacznie lepsze do podróżowania samochodem. Rok wcześniej korki zmniejszyły się zaledwie w 63 aglomeracjach.

Marcin Graczyk z TomTom wyjaśnił: „W zeszłym roku ogłosiliśmy, że w 2019 r. globalny poziom natężenia ruchu wzrósł po raz dziewiąty z rzędu. W 2020 r. mieliśmy do czynienia z zupełnie innym obrazem sytuacji. Z powodu COVID-19 i wprowadzonych restrykcji, to jak się poruszamy zmieniło się - i to bardzo szybko".

TomTom - w czasie pandemii jeździmy szybciej, ale…

Nietrudno zgadnąć, że skoro zmniejszyły się korki, to i wzrosły średnie prędkości przejazdu. W Warszawie prędkość jazdy w porannych godzinach szczytu wzrosła aż o 62 proc. W Krakowie za to aż o 54 proc. szybciej jeździ się podczas popołudniowych powrotów z pracy. Na tym jednak nie koniec niespodzianek.

Okazuje się, że decyzje o obostrzeniach mogą znacząco wpłynąć na korki. Na dzień przed wprowadzeniem lockdownu odnotowano rekordowo duże korki (w wieczornych godzinach szczytu) w kilku europejskich aglomeracjach. Najgorzej jeździło się po Paryżu (zatłoczenie wzrosło do 142 proc.), Londynie (104 proc.) i Atenach (123 proc.). Eksperci TomTom wspominają nawet o prawdziwym exodusie z europejskich stolic.

Pandemia przyczyniła się także do niezwykle zaskakujących zmian. W Holandii łatwiej jeździło się w ciągu tygodnia roboczego niż w weekendy. Okazało się, że wiele osób wybrało pracę zdalną i zostało w domach. Dopiero weekendy stały się dobrą okazją, by ruszyć z domu i spędzić czas w innych miejscach. W Polsce zaś odnotowano imponujący wzrost ruchu w godzinach wieczornych w Dzień Matki. W niektórych miastach wieczorne korki wzrosły nawet o 75 proc.!

TomTom: najbardziej zakorkowane miasta w Polsce

Kolejny rok z rzędu w niechlubnym rankingu prowadzi Łódź (8. miejsce w Europie). Co więcej miasto pnie się w górę także w rankingu światowym - skok z miejsca 19. na 14. Średni poziom zakorkowania sięgnął 42 proc., co oznacza, że o tyle wydłuża się czas podróży w porównaniu do okresu, gdy jest najmniejszy możliwy ruch w mieście. Dla kierowców oznacza to tyle, że do każdych 30 minut jazdy muszą doliczyć 16 min rano i 22 min wieczorem.

Najbardziej zakorkowane miasta Polski. Ile tracimy czasu w korkach porannych i popołudniowych?

Miasto Najgorszy dzień w 2020 roku O ile wydłuży się podróż rano (na każde 30 min jazdy) O ile wydłuży się podróż wieczorem (na każde 30 min jazdy)
Łódź 29 stycznia + 16 minut + 22 minuty
Kraków 30 września + 15 minut + 22 minuty
Wrocław 25 września + 14 minut + 21 minut
Poznań 3 grudzień + 12 minut + 17 minut
Warszawa 30 września + 14 minut + 20 minut
Gdańsk, Gdynia, Sopot 3 sierpnia + 11 minut + 18 minut
Bydgoszcz 3 grudzień + 11 minut + 17 minut
Szczecin 11 września + 10 minut + 16 minut
Lublin 30 września + 10 minut + 14 minut
Białystok 10 grudnia + 9 minut + 12 minut
Bielsko-Biała 24 września + 7 minut + 9 minut
Katowice (obszar aglomeracji) 1 września + 6 minut + 9 minut

Na drugim miejscu utrzymał się Kraków (czas podróży wydłuża się o 36 proc.). Zmiana na podium nastąpiła zaś na 3. miejscu. Zamiast Poznania (jak w 2019 r.) sklasyfikowano Wrocław z wynikiem 35 proc. Warszawa znalazła się zaś na 5. pozycji (spadek z 4. miejsca), co oznacza, że po stolicy jeździło się w 2020 r. znacząco lepiej niż rok wcześniej. W stolicy trzeba bowiem doliczyć do każdych 30 min jazdy odpowiednio 14 minut rano i 20 minut wieczorem (w 2019 r. było 23 i 25 minut).

Najbardziej zakorkowane miasta Polski

(Średni poziom zakorkowania to wskaźnik o ile wydłuża się czas podróży w porównaniu do okresu, gdy jest najmniejszy ruch)

Miejsce w krajowym rankingu Miejsce w globalnym rankingu Miasto Średni poziom zakorkowania (w proc.) Czas stracony w korkach w ciągu roku Najgorszy miesiąc Najlepszy miesiąc Najgorsza pora Zmiana w porównaniu z 2019 r. (w proc.)
1 14 Łódź 42 151 godzin wrzesień kwiecień Czwartek godz. 16-17 -5
2 27 Kraków 36 147 godzin wrzesień kwiecień Piątek godz. 16-17 -9
3 32 Wrocław 35 140 godzin wrzesień kwiecień Piątek godz. 16-17 -4
4 45 Poznań 31 115 godzin wrzesień kwiecień Wtorek godz. 16-17 -13
5 47 Warszawa 31 131 godzin wrzesień kwiecień Piątek godz. 16-17 -9
6 66 Gdańsk, Gdynia, Sopot 29 119 godzin lipiec kwiecień Piątek godz. 16-17 -4
7 80 Bydgoszcz 27 110 godzin wrzesień kwiecień Piątek godz. 16-17 -7
8 84 Szczecin 27 103 godziny wrzesień kwiecień Piątek godz. 16-17 -3
9 91 Lublin 26 94 godziny wrzesień kwiecień Wtorek godz. 15-16 -1
10 154 Białystok 22 85 godzin wrzesień kwiecień Piątek godz. 16-17 -4
11 260 Bielsko-Biała 18 62 godziny wrzesień kwiecień Piątek godz. 14-15 -3
12 310 Katowice (obszar aglomeracji) 16 59 godzin wrzesień kwiecień Piątek godz. 15-16 -3

TomTom: najbardziej zakorkowane miasta świata

W światowym rankingu dalej prowadzi stolica Rosji. W czołówce są także miasta z Azji (Indie, Filipiny i Tajlandia). W każdym z nich kierowcy muszą liczyć się z tym, że podróżując w godzinach szczytu muszą doliczyć nawet kolejne 20-30 min na każde pół godziny jazdy. W praktyce zatem jazda samochodem w najgorszych porach dnia to prawdziwa lekcja pokory.

Niemal wszystkie miasta uwzględnione w raporcie łączy jedno - znaczący spadek natężenia ruchu na drogach w kwietniu 2020 r. Aż w 276 aglomeracjach odnotowano co najmniej 20 dni, podczas których poziom zatłoczenia był o połowę mniejszy niż rok wcześniej (drugi tydzień kwietnia był zaś rekordowy aż 414 miejscach). W praktyce oznacza to jazdę na miarę wakacyjnych przerw, gdy większość mieszkańców opuściła miasto na czas urlopu.

Najbardziej zakorkowane miasta na całym świecie

Miejsce w globalnym rankingu Miasto Średni poziom zakorkowania (w proc.) Czas stracony w korkach w ciągu roku Wzrost natężenia ruchu w porównaniu z 2019 r. (w proc.)
1 Moskwa i obwód (Rosja) 54 200 godzin -5
2 Mumbaj/ Bombaj (Indie) 53 172 godziny -12
3 Bogota (Kolumbia) 53 165 godzin -15
4 Manila (Filiiny) 53 188 godzin -18
5 Stambuł (Turcja) 51 200 godzin -4
6 Bengaluru (Indie) 51 167 godzin -20
7 Kijów (Ukraina) 51 207 godzin -2
8 Nowe Delhi (Indie) 47 156 godzin -9
9 Nowosybirsk (Rosja) 45 181 godzin 0
10 Bangkok (Tajlandia) 44 179 godzin -9

Otwartą kwestią pozostaje, czy mniejsze natężenie ruchu utrzyma się w najbliższych miesiącach. Wiele oczywiście zależy od rozwoju pandemii oraz wprowadzanych obostrzeń. Nie jest jednak tajemnicą, że duży wpływ na godziny szczytu będzie mieć też organizacja pracy. Nie wszyscy przecież mogą pracować zdalnie. Co więcej, nie wszyscy muszą pracować w tych samych godzinach.

Anna Nowak z firmy TomTom przekonuje, że pora przygotować się na kolejne zmiany: „Chociaż w 2020 r. ruch drogowy zmniejszył się, to jednak nie będzie to długofalowym trendem. Będziemy świadkami ponownego wzrostu natężenia ruchu drogowego, gdy pracownicy wrócą do biur i dawnych, rutynowych zajęć. Dlatego właśnie teraz nadszedł czas, aby planiści miejscy, decydenci, pracodawcy i kierowcy dokonali podsumowania działań, które zostaną podjęte w celu zmniejszenia zatłoczenia dróg w przyszłości".