- Ranking powstał na podstawie wyników ponad 10 mln obowiązkowych przeglądów
- Niemieccy diagności oceniają auta znacznie surowiej niż ich polscy koledzy
- Średnio co piąte auto w Niemczech nie zalicza przeglądu za pierwszym razem
- Tradycyjnie, tak samo od lat, czołowe miejsca w większości kategorii zajmuje Porsche 911
- Wśród przegranych dominują modele marek Tesla i Dacia, ale pojawiają się też m.in. BMW i Volkswageny
- Ile kosztuje badanie techniczne w Niemczech?
- Jak czytać wyniki rankingu?
- Najlepsze i najgorsze auta 2-3-letnie
- Najlepsze i najgorsze auta 4-5-letnie
- Najlepsze i najgorsze auta 6-7-letnie
- Najlepsze i najgorsze auta 8-9-letnie
- Najlepsze i najgorsze auta 10-11-letnie
- Najlepsze i najgorsze auta 12-13-letnie
Można się z tego śmiać, ale to właśnie dzięki niemieckim diagnostom przez lata do Polski trafiły setki tysięcy, jeśli nie miliony używanych aut w dobrej cenie. Ich niemieckim właścicielom po prostu często bardziej opłacało się taniej sprzedać auto za granicę, niż usunąć wszelkie usterki i doprowadzić do stanu akceptowalnego dla tamtejszych diagnostów. Korozja elementów nośnych, wycieki płynów eksploatacyjnych, luzy w zawieszeniu, niesprawność hamulców, braki w oświetleniu – w przypadku takich usterek nie ma litości, auto przeglądu nie zaliczy.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTUV, a w zasadzie TÜV (Technischer Überwachungsverein – niem. Stowarzyszenie dozoru technicznego), to jedna z kilku organizacji upoważnionych w Niemczech do wykonywania badań technicznych pojazdów, tzw. HU (Hauptuntersuchuung – badanie główne). Poza nią ważnymi graczami na tamtejszym rynku są jeszcze konkurencyjne organizacje, m.in. Dekra, KÜS, GTÜ.
Wyniki tego rankingu zostały opracowane na podstawie 10 mln 187 tys. 872 badań technicznych wykonanych w ubiegłym roku tylko przez diagnostów TÜV.
- 67,9 proc. tych badań nie wykazało usterek – auta zaliczyły przegląd.
- 11,5 proc. przebadanych aut miało drobne usterki, odnotowane w protokołach, ale pozwalające na dopuszczenie auta do ruchu.
- 20,6 proc. aut miało poważne usterki – te auta, bez usunięcia stwierdzonych usterek i ponownego badania, nie zostaną dopuszczone do ruchu.
- 0,05 proc. aut uznano za bezpośrednio zagrażające bezpieczeństwu ruchu.
To wyniki nieznacznie gorsze od tych, jakie TÜV odnotował w zestawieniu przygotowanym rok wcześniej.
Uwaga! Niemieckie przeglądy dzielą się na część "techniczną", czyli wspomniane wcześniej HU, oraz na osobne badanie emisji, tzw. AU (Abgasuntersuchung) – wyniki tego drugiego nie zostały uwzględnione w tym rankingu.
Ile kosztuje badanie techniczne w Niemczech?
W Niemczech ceny przeglądów nie są odgórnie uregulowane, ale różnice między poszczególnymi organizacjami badawczymi czy regionami nie są duże. Sam przegląd samochodu osobowego kosztuje ok. 90 euro (czyli ok. 390 zł), a komplet obejmujący badanie techniczne i badanie emisji spalin – ok. 150 euro (ok. 652 zł). Za dodatkowe badanie techniczne, polegające na sprawdzeniu, czy usunięto zauważone wcześniej usterki, trzeba zapłacić 30 euro, a w przypadku wykonywania badania po terminie przegląd jest droższy o 20 proc. . Warto jednak zauważyć, że w Niemczech prywatne auta osobowe są sprawdzane przez diagnostów raz na dwa lata, a nie co roku.
Jak czytać wyniki rankingu?
Raport TÜV to nie "raport niezawodności" ani nie "raport solidności", ale "raport usterkowości" – to poważna różnica, którą spróbujemy wyjaśnić. Powstaje on na podstawie danych o usterkach wykrywanych podczas obowiązkowych przeglądów, a do końcowego, pełnego raportu (tu prezentujemy tylko niewielki wycinek) trafiają dane aut, które na niemieckim rynku występują w takich ilościach, że da się na podstawie uzyskanych wyników wyciągać statystycznie wiarygodne wnioski. Raportami niezawodności zajmuje się m.in. niemiecki automobilklub ADAC, który bada, jak często i z jakich powodów do poszczególnych modeli aut wysyłana jest pomoc drogowa.
Warto mieć jednak świadomość, że na uzyskiwane raportach TUV wyniki wpływ mają nie tylko "techniczne geny" pojazdu – jakość wykonania czy zastosowanych w nim podzespołów, ale także sposób jego użytkowania i to, do jakiej grupy docelowej większość egzemplarzy trafia. I tak np. modele, które kupowane są w przeważającej większości jako auta flotowe, pokonujące rocznie dziesiątku tysięcy kilometrów, często z różnymi kierowcami, siłą rzeczy na badaniach technicznych muszą wypadać gorzej, od modeli takich jak np. Porsche 911 – kupowanych najczęściej jako 2-3 auto w gospodarstwie domowym, pokonujących relatywnie niskie przebiegi, często tylko przy dobrej pogodzie, użytkowane przez kierowców, którzy dbają o swoją inwestycję i mogą sobie pozwolić na drogi serwis. Na miejsce w rankingu wpływ mają kwestie psychologiczne, socjologiczne – ktoś, kto wybiera najtańsze modele na rynku, takie jak choćby oblegające końcowe miejsca w rankingu auta marki Dacia, raczej nie będzie przesadnie rozrzutny w kwestii regularnego serwisu i obsługi. Tym bardziej należy docenić np. świetny wynik Hondy Jazz, za to bardzo krytycznie ocenić Teslę, która nie dość, że jest droga, to jeszcze z racji konstrukcji, nie ma wielu potencjalnie słabych punktów, które trapią klasyczne auta spalinowe.
Najlepsze i najgorsze auta 2-3-letnie
To są w końcu niemal nowe auta, zaliczenie przeglądu powinno być dla nich formalnością. Niestety, nie dla wszystkich jest. O ile w przypadku Hondy Jazz można mówić o przypadkowych, losowo występujących usterkach, to Tesla ma wyraźnie problem. Czyżby zawieszenie (najczęstsza przyczyna niezaliczonego przeglądu w tym modelu) nie było dostosowane do znacznej masy auta?
Najlepsze i najgorsze auta w wieku 2-3 lat:
- Honda Jazz - 2,4 proc.
- VW Golf Sportsvan - 2,5 proc.
- Audi Q2 - 2,6 proc.
- Średnia dla aut 2-3-letnich - 6,4 proc.
- Skoda Scala - 11,8 proc.
- Ford Mondeo 13,2 proc.
O ile średnia "wpadek" w tej kategorii wiekowej na niemieckich przeglądach to 6,4 proc. (to znacznie częściej niż dla wszystkich roczników na polskich stacjach kontroli pojazdów), statystycznie nieco ponad dwie Hondy Jazz na każdych 100 przebadanych, ma problem z zaliczeniem badania przy pierwszym podejściu.
Problemem Tesli może być nie tylko jakość komponentów przedniego zawieszenia, ale także to, że producent wzywa te auta na przeglądy tylko w razie potrzeby.
Najlepsze i najgorsze auta 4-5-letnie
Samochody flotowe w takim wieku mają już sporo za sobą, a i w przypadku prywatnie użytkowanych egzemplarzy zdarzają się przebiegi powyżej 100 tys. km. W tej kategorii wiekowej w Niemczech średnio niemal co 10 auto nie zalicza przeglądu za pierwszym razem.
Najlepsze i najgorsze auta 4-5 letnie:
- Porsche 911 - 3,1 proc.
- VW Golf Sportsvan - 3,6 proc.
- VW T-Roc - 4,0 proc.
- Średnia dla aut 4-5-letnich - 9,1 proc.
- BMW serii 5/6 - 17,7 proc.
- VW Sharan - 18,5 proc.
- Tesla Model 3 19,7 proc.
Tradycyjnie już w czołówce pojawia się Porsche 911 – symbol statusu i dobrobytu, ale też jedno z bardziej szanowanych aut. Oczywiście, jakość wykonania i użytych podzespołów też się liczy.
Niemal co piąta Tesla model 3 z poważną wpadką na przeglądzie, to fatalny wynik. Może jednak producent powinien pomyśleć o regularnych przeglądach tych aut?
Najlepsze i najgorsze auta 6-7-letnie
To wciąż auta wyglądające świetnie i świeżo, choć często już po drugiej zmianie właściciela. W tym wieku zaniedbania eksploatacyjne dają już mocno o sobie znać. To może tłumaczyć słaby wynik Dacii Duster i Dokker, ale dlaczego BMW serii 5/6 wypadły tylko niewiele lepiej?
Najlepsze i najgorsze auta 6-7 letnie:
- Porsche 911 - 3,1 proc.
- VW T-Roc - 6,0 proc.
- Mazda CX-3 - 6,6 proc.
- Średnia dla aut 6-7-letnich - 13,6 proc.
- BMW serii 5/6 - 23,6 proc.
- Dacia Duster 24,3 proc.
- Dacia Dokker - 26,5 proc.
Dacia Dokker bywa wykorzystywana zarówno jako auto rodzinne, ale też i jako auto do pracy. Czyżby nikt nie dbał należycie o taniego pracownika?
Najlepsze i najgorsze auta 8-9-letnie
Po 8-9 latach auto prawdopodobnie przeszło już poważne naprawy i wymiany elementów układu hamulcowego, ale przy rozsądnej eksploatacji może mieć wciąż oryginalne, fabryczne zawieszenie. Niemieccy diagności odrzucają ok. 18 proc. aut w takim wieku na przeglądach.
Najlepsze i najgorsze auta 8-9 letnie:
- Porsche 911 - 4,0 proc.
- VW Golf Sportsvan - 10,0 proc.
- Mazda 2 - 10,6 proc.
- Średnia dla aut 8-9-letnich - 17,9 proc.
- Dacia Sandero - 28,6 proc.
- Dacia Duster - 29,7 proc.
- Dacia Dokker - 30,9 proc.
Bardzo dobry wynik uzyskuje Golf Sportsvan – lepszy niż w przypadku zwykłego Golfa to może być efekt tego, że trafia on zwykle do bardziej statecznej klienteli Mimo sportu w nazwie, w Niemczech ten model wybierają chętnie ci, którzy doceniają... że wsiada się do niego wygodniej niż do normalnego Golfa.
Najlepsze i najgorsze auta 10-11-letnie
Wśród aut 10-11-letnich w czołówce w końcu pojawiają się auta marki Mercedes, słynącej niegdyś z ponadprzeciętnej trwałości swoich produktów. Tradycyjnie już ranking zamykają auta marki Dacia. Pozostaje pytanie, na ile to kwestia ich jakości, a w jakim stopniu winę ponoszą użytkownicy, którzy nie dbają o tanie auta
Najlepsze i najgorsze auta 10-11 letnie:
- Porsche 911 - 5,6 proc.
- Mercedes klasy A - 14,7 proc.
- Mercedes klasy B - 14,8 proc.
- Średnia dla aut 10-11-letnich - 23,0 proc.
- Renault Twingo - 33,0 proc.
- Dacia Duster 34,1 proc.
- Dacia Logan - 39,6 proc.
Najlepsze i najgorsze auta 12-13-letnie
Miejsce pierwsze – tradycyjnie – okupuje Porsche 911. Dobre auto w garażu bogatego i dbającego o nie właściciela przetrwa dłużej niż kilkunastoletnie Renault Twingo parkowane pod chmurką, należące np. do studenta. To oczywiste.
Najlepsze i najgorsze auta 12-13 letnie:
- Porsche 911 - 7,9 proc.
- Mitsubishi ASX - 19,6 proc.
- VW Golf Plus - 20,6 proc.
- Średnia dla aut 12-13-letnich - 28,1 proc.
- Renault Clio - 39,8 proc.
- Dacia Logan - 41,0 proc.
- Renault Twingo - 41,5 proc.
Za to całkiem nieoczywistym wynikiem jest świetny rezultat Mitsubishi ASX i to w wieku, w którym wiele aut japońskich marek ma już poważne problemy z korozją, której niemieccy diagności nie tolerują.
Ciekawe, czy o aktualnej generacji tego modelu, będącej technicznym bliźniakiem modelu Renault Captur, kiedyś będziemy mogli powiedzieć tyle samo dobrego?