Na razie niezbyt wiele wiadomo o nowym modelu, poza tym, że premiera jest już niedługo. Ci, którzy oczekiwali drastycznej zmiany stylistyki, mogą być nieco zawiedzeni. Ujawnione zdjęcia samochodu nie przedstawiają wielu szczegółów, ale już na pierwszy rzut oka widać, że samo nadwozie nie zostało mocno zmienione. Cały czas widać charakterystyczną dla tego modelu sylwetkę, wydaje się również, że przednie światła bardziej otrzymały delikatny lifting niż zmianę kształtu.
Najwięcej zmian zapewne ujrzymy pod maską. W czasach elektryfikacji i wszechobecnych hybryd można się spodziewać, że świat ujrzy przynajmniej hybryda plug-in, ale plotki mówią także o odmianie całkowicie elektrycznej. Brytyjski elektryk miałby trafić do sprzedaży w 2024 r. Zwolennicy dużych wielocylindrowych silników także nie muszą na razie się obawiać. Mawia się, że brytyjski producent utrzyma przy życiu jednostkę V8 o pojemności 4.4 litra.