Auto Świat Wiadomości Aktualności O jedną podwyżkę za daleko

O jedną podwyżkę za daleko

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Tradycji stało się zadość. Pod koniec roku podrożały stawki OC niemal wszystkich ubezpieczycieli i część autocasco.

Stawki dla kierowców, którym przysługują maksymalne zniżki, osiągnęły taki poziom, że polskim rynkiem zainteresowały się zagraniczne firmy ubezpieczeniowe. Ich oferta i zasady naliczania składek całkowicie różnią się od stosowanych przez nasze towarzystwa. Pojawiła się wreszcie długo oczekiwana konkurencja, która może przewrócić polski rynek ubezpieczeń komunikacyjnych do góry nogami.Iluzja zniżekPodwyżka spowodowała, że zniżki OC za bezszkodową jazdę stały się czystą iluzją. Właściciel każdego samochodu, który przejeździł wzorowo cały rok i zyskał 10 proc. zniżki, musi zapłacić więcej niż w 1999 roku, kiedy obecna zniżka mu nie przysługiwała. Jeszcze boleśniej odczują to kierowcy, którym zdarzył się wypadek i otrzymają zwyżkę. Nie będzie to skok o wyznaczony procent, ale prawie dwukrotnie wyższy. Ci, którzy już płacą maksymalną zwyżkę i, teoretycznie, nie powinni do polisy dopłacać, staną wobec perspektywy 10 proc. podwyżki.Biorąc pod uwagę inflację, która wyniosła w ubiegłym roku - dajmy dla ułatwienia 10 proc. - zysk realny ze zniżki będzie wynosił dla właściciela Seicento ubezpieczonego w Filarze 4 zł, w Daewoo 44 zł, w Warcie 91,5 zł, w PBK zaś po pierwszym roku straci się 8 zł. Najwięcej do zyskania jest w Compensie, która stawek OC nie zmieniła i utrzymała 60-procentowe zniżki już za pierwszy rok. 30-letni właściciele aut o pojemności silnika ponad 1800 ccm, którzy rok temu zaczęli swoją karierę za kółkiem, korzystniej wyjdą na przedłużeniu umowy z Compensą. Chociaż tylko przez 5 lat, bo po tym okresie PZU, Warta, Daewoo, Filar i Hestia zwiększają zniżki do poziomu pozwalającego zapłacić mniej.Konkluzja jest taka, że aby płacić jak najmniej z tytułu OC, trzeba dużo bawić się w matematykę i co parę lat zmieniać firmę ubezpieczeniową. Można to nazwać konkurencją, ale polega ona na pozyskiwaniu przez różne towarzystawa tego samego klienta w różnych okresach jego samochodowej kariery.Walka o autocascoO ile podwyżki OC mogą tylko denerwować, gdyż nie pozostawiają jakiegokolwiek pola manewru do ich uniknięcia, to w sferze AC widać walkę o rynek. PZU nie podniosło swych stawek. PBK nawet obniżyło, choć posiadacze Maluchów, Tico, Polonezów i aut luksusowych nie zostali zniżką objęci. Daewoo zapowiedziało podwyżkę, lecz postanowiło z nią jeszcze poczekać.Ubezpieczenie autocasco naszpikowane jest jednak wieloma kruczkami. Przede wszystkim tzw. udziałami własnymi w szkodzie. Zanim podpisze się umowę, warto dokładnie wypytać się, czy jest możliwość uniknięcia tego drogiego w konsekwencji "przywileju" i ile to kosztuje. Może się nagle okazać, że naprawa z AC wymagać będzie od nas uiszczenia 10 proc. rachunku w warsztacie, a to okaże się kilkoma tysiącami złotych.Wypada się także zorientować, jakie są maksymalne gwarantowane sumy odszkodowań w przypadku całkowitego skasowania samochodu. Jeśli chodzi o wycenę wartości auta, wszystkie firmy korzystają z tabel utraty wartości przygotowywanych przez renomowane firmy, jak Adax czy PZMot.Pomruk lwaLwa w herbie ma włoskie Generali. Firma nie udostępnia nikomu tabel swoich stawek. Poprosiliśmy jednak o ubezpieczenie półrocznej Skody Felicii 1.3 bez zniżek i okazało się, że AC wyniesie 4110 zł, a OC 1506 zł. Generali gwarantuje jednak wypłatę z tytułu wyrządzonych przez nas szkód najmniej 600 000 euro, co znaczy, że spokojnie w ciągu roku możemy zamienić w złom 60 Fiatów Punto i nie obawiać się, że firma będzie na nas skakać z pazurami, iż narażamy ją na poważne straty.Potężnie wchodzi natomiast Volkswagen. Pakiet AC, OC i NW kosztuje 5 proc. wartości wozu. Jest to mniej niż w jakimkolwiek towarzystwie na naszym rynku z uwzględnieniem wszystkich maksymalnych zniżek. VW ubezpiecza tylko Audi i Volkswageny. Zamierza jednak rozszerzyć ofertę na inne samochody z grupy VW. Trwają właśnie rozmowy ze Skodą. Na razie 90 proc. kupujących samochody Audi i VW wybiera pakiety tej właśnie firmy. Jej klientami mogą stać się wszyscy, którzy mają nie starsze niż 5-letnie auta wymienionych marek. Jedynym problemem jest, że VW nie stosuje żadnych zniżek poza jednorazową 20-procentową. Za 5 lat kupujący obecnie Volkswageny i Audi nie będą mogli, według obecnych zasad, ubezpieczać się dalej w firmie. Jeśli przeniosą się do konkurencji, zmuszeni będą do płacenia stawki 80-procentowej. Ostatnie podwyżki spowodowały utratę przez naszych ubezpieczycieli klientów kupujących Audi i Volkswageny. Zanosi się na odejście właścicieli Skody. Jeśli zaś stawki AC i OC nadal będą iść w górę, to tylko patrzeć, kiedy pojawią się na rynku przedstawiciele Fiata, Forda i innych.Jacek Wróblewski

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków