Uwaga! Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych.

Jeśli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Aby zobaczyć artykuł, potwierdź swój wiek

ANULUJ
Auto Świat Wiadomości Aktualności Obowiązkowa rejestracja auta w ciągu 30 dni: zaostrzony projekt. Chcą zatrzymać import używanych aut?

Obowiązkowa rejestracja auta w ciągu 30 dni: zaostrzony projekt. Chcą zatrzymać import używanych aut?

Sejm, na etapie prac nad projektem ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, zaostrzył przepisy dotyczące obowiązku rejestracji samochodów w ciągu 30 dni, likwidując wyjątek dla handlarzy i komisów, zajmujących się profesjonalnie importem samochodów. Jeżeli te przepisy wejdą w życie, każde auto sprowadzone z zagranicy (a także kupiony używany pojazd już zarejestrowany w Polsce) ma być zarejestrowany w ciągu 30 dni, pod rygorem kary administracyjnej 1000 zł.

Jeszcze więcej formalności i wyższe koszty importu aut z UE pod pozorem realizacji prawa unijnego: kolejny pomysł posłów PiS na ratowanie budżetu?
Auto Świat / Maciej Brzeziński
Jeszcze więcej formalności i wyższe koszty importu aut z UE pod pozorem realizacji prawa unijnego: kolejny pomysł posłów PiS na ratowanie budżetu?
  • Osoba sprowadzająca samochód z zagranicy będzie musiała zarejestrować go w ciągu 30 dni od wprowadzenia auta na terytorium RP
  • 1000 zł kary ma otrzymać każdy, kto nie przerejestruje kupionego auta w ciągu 30 dni albo nie powiadomi starosty o zmianach wymagających korekty w dowodzie rejestracyjnym
  • Jeśli kupisz niezarejestrowane auto sprowadzone z UE 29 dni temu, na rejestrację go – pod rygorem kary – będziesz mieć jeden dzień

Osoby zajmujące się sprowadzaniem samochodów z zagranicy alarmują, że podczas nocnych obrad komisji w Sejmie zaostrzono projekt ustawy przewidujący obowiązek rejestracji auta w ciągu 30 dni w taki sposób, że uchwalane właśnie przepisy wywrócą rynek importu aut używanych – niewielcy handlarze nie udźwigną dodatkowych obowiązków i kosztów. Ale rykoszetem mają dostać też klienci – po pierwsze, to ostatecznie oni zapłacą wyższe ceny za używane samochody, obciążone dodatkowymi opłatami i karami, których nie zawsze da się uniknąć, a po drugie, w niektórych przypadkach niezawiniony błąd klienta kupującego niezarejestrowany jeszcze samochód będzie wiązał się z karą: 1000 zł.

Co ma auto do porządku w gminach?

Co ciekawe, istotne zmiany w Kodeksie drogowym, który wymuszają rejestrację auta w ciągu 30 dni, znalazły się w projekcie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Pierwotnie wprowadzany przepis brzmiał tak:

Właściciel pojazdu jest obowiązany złożyć wniosek o jego rejestrację w terminie 30 dni od dnia:

– zakupu nowego pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;

– zakupu pojazdu zarejestrowanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;

– dopuszczenia przez organ Służby Celno-Skarbowej do obrotu pojazdu sprowadzonego z terytorium państwa niebędącego członkiem Unii Europejskiej;

– sprowadzenia pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej.

I jeszcze:

Przepisu (..) nie stosuje się do podmiotu uprawnionego (...) w odniesieniu do pojazdów, dla których podmiot uprawniony posiada ważną decyzję o profesjonalnej rejestracji pojazdów.

Tłumacząc na nasze: obowiązek zgłoszenia do rejestracji samochodów w ciągu 30 dni miał nie dotyczyć profesjonalistów dysponujących „profesjonalnymi” dowodami oraz tablicami rejestracyjnymi. Takie tablice i dowody rejestracyjne pojawią się na dniach – każdy legalnie działający handlarz będzie mógł pobrać z wydziału komunikacji np. 100 czystych blankietów „profesjonalnego” dowodu rejestracyjnego i wpisać no niego dowolne auto, a jeśli w ciągu 30 dni samochód się nie sprzeda, będzie mógł samodzielnie wystawić kolejny blankiet. Podobnie działa to m.in. w Niemczech, takie dowody rejestracyjne wraz z „przechodnimi” tablicami rejestracyjnymi pozwalają wyjechać niezarejestrowanym jeszcze autem na drogę publiczną. Z projektu ustawy wprowadzającego obowiązek rejestracji samochodów w ciągu 30 dni wyjątek dla profesjonalistów jednak usunięto, a obowiązek „zgłoszenia do rejestracji” zastąpiono obowiązkiem „zarejestrowania” w ciągu 30 dni.

A skąd takie zapisy w projekcie ustawy przygotowanym przez Ministerstwo Środowiska? Otóż to właśnie ministerstwo pilotuje postępowanie Komisji Europejskiej przeciwko Polsce – Komisji nie podoba się, że po Polsce jeżdżą niezarejestrowane samochody z UE. Korzystając z okazji rząd idzie dalej niż wymaga Unia Europejska i wprowadza przepisy potencjalnie przynoszące konkretne zyski.

Jak wzrosną koszty?

Osoby z branży samochodowej szacują, że w ciągu 30 dni udaje się sprzedać ok. 25 proc. samochodów sprowadzonych z zagranicy. Wielu nie da się tak szybko sprzedać m.in. dlatego, że wymagają napraw, a poza tym czekają na klienta. Reszta podlegać będzie pod obowiązek rejestracji w ciągu 30 dni, co za każdym razem oznacza wydatek 246 zł. Od tego momentu bije też licznik obowiązkowego OC – najtańsza oferta na rynku to ok. 1 zł dziennie. Przy założeniu, że nie każdy samochód da się uzdatnić w ciągu 30 dni na tyle, by legalnie zaliczył badania techniczne, część samochodów zostanie obciążona opłatą administracyjną 1000 zł za spóźnienie z rejestracją. Dodatkowy koszt to konieczność wstrzymania się ze sprzedażą aut do czasu otrzymania karty pojazdu, okres ten wynosi od kilkunastu do 30 dni. W praktyce oznacza to, że mniejsi handlarze znikną z rynku, zostaną na nim duże i droższe komisy. Utrudniony będzie też import prywatny – jeśli zechcesz kupić np. w Niemczech samochód po stłuczce albo wymagające innych napraw, od razu dolicz do kosztów 1000 zł kary – tematu naprawy, badań technicznych i wszelkich formalności w ciągu miesiąca nie ogarniesz!

I ciekawostka: z projektu wynika, że obowiązek rejestracji ma dotyczyć wszystkich samochodów sprowadzonych do Polski, także... nowych. Niesprzedane w ciągu 30 dni będą musiały zostać zarejestrowane. Problem techniczny? Żaden, ale do ceny pojazdu importerzy doliczą koszt rejestracji i ubezpieczenia, budżet państwa się wzbogaci, zadowoleni też będą ubezpieczyciele.

Kliencie, który kupujesz auto używane, uważaj i ty!

Trzy czwarte samochodów sprowadzanych z zagranicy nie sprzedaje się w ciągu 30 dni
Trzy czwarte samochodów sprowadzanych z zagranicy nie sprzedaje się w ciągu 30 dniŻródło: Auto Świat

Przepis w projekcie ustawy nie mówi, kto konkretnie ma zarejestrować samochód w ciągu 30 dni, używa jedynie słowa „właściciel”. Najpierw, co oczywiste, właścicielem jest handlarz, ale jeśli w ciągu 30 dni znajdzie klienta na ten samochód, to ten klient staje się właścicielem. A tymczasem przepis mówi, że właściciel pojazdu ma zarejestrować go w ciągu 30 dni od dnia sprowadzenia pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Czyli: kupiłeś auto w 28 dniu od sprowadzenia, masz jeszcze dwa dni na rejestrację, kupiłeś je w 29 dniu – masz tylko jeden dzień. Albo płacisz 1000 zł!

Osoby z branży komisowej przestrzegają też przed kolejkami w urzędach: skoro w ciągu roku sprowadza się do Polski milion pojazdów, z czego 75 proc. ma czekać na klienta dłużej niż 30 dni, to te 750 tys. samochodów musi zostać zarejestrowanych w urzędzie. Każdy samochód to dwie wizyty w wydziale komunikacji – przekłada sęi to na 1,5 mln. Dodatkowych czynności w wydziałach komunikacji.

Za co jeszcze kara 1000 zł?

Kary 1000 zł przewidziano także za: niezgłoszenie zmian wymagających wpisu do dowodu rejestracyjnego (np. zmiana adresu) w ciągu 30 dni, nieprzerejestrowanie w ciągu 30 dni samochodu już zarejestrowanego w Polsce, niezgłoszenie sprzedaży albo utraty pojazdu. Kary mają być nakładane w trybie administracyjnym, a zatem nie będzie sposobności, by wytłumaczyć, że „coś nam wypadło”. Odwołanie w trybie administracyjnym? Nawet nie próbujcie!

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków