Na myśl przychodził mi model C3. To najstarszy pojazd w aktualnej ofercie francuskiej marki. Miejskie auto jest w produkcji od 2002 roku.

Citroën odkrył kolejne karty pod koniec stycznia. Asy jednak wciąż pozostały w rękawie francuskiej firmy. Otrzymałem zaproszenie na projekcję w paryskim UGC Normandie. Data? Niezwykle wymowna - 5 lutego. To 131 rocznica urodzin Andre Citroëna, założyciela firmy. W zaproszeniu napisano, że Citroën zmienia oblicze oraz dokona prezentacji swojej nowej historii. Ani słowa więcej…

Zaproszenie zostało jednak uzupełnione 22-sekundowym filmem, który otworzył kadr z napisem "Citroën Pictures". A więc film… Otwierają go zarysy logotypu Citroëna. Początkowo ostre szewrony z biegiem czasu przechodzą w figury przypominające dwa bumerangi. Identyczne ze zdobiącymi maski prototypowych modeli Hypnos i GT. Czyżby francuska firma szykowała się do zmiany logotypu? Niezwykle dynamiczna animacja złożona z krótkich scen skutecznie utrudniła snucie dalszych domysłów. Ciekawość wzięła jednak górę. Skoro producenci na końcu trailera umieścili slogan "Citroën reinvents itself", coś musiało być na rzeczy…

Klucz do sukcesu stanowiło obejrzenie klipu klatka po klatce. Wówczas okazało się, że nie brakuje w nim wątków sensacyjnych - pojawiają się funkcjonariusze policji, radiowóz oraz sceny ucieczki. Bez obaw, Citroën nie zapomniał o swoich korzeniach... W filmie nie powinno zabraknąć akcentów motoryzacyjnych. W zwiastunie oglądamy bowiem sylwetki kilku samochodów, wnętrze warsztatu oraz salon sprzedaży.

Jest i tajemnicza postać mężczyzny, którą pasjonaci motoryzacji skądś znają… Ale to przecież niemożliwe. On jest ciągle na rajdowych trasach, więc jakim cudem znalazłby czas, aby wystąpić w filmie?! Charakterystyczne wgłębienie podbródka oraz opadające powieki nie pozwalają jednak na pomylenie go z kimkolwiek innym. To Sebastien Loeb! Postać rajdowego arcymistrza pojawia się w zwiastunie dwukrotnie. Na jednym z kadrów oglądamy ją w towarzystwie fotoreportera oraz ochroniarza.

Z ujęć składających się na klip można wnioskować, że Citroën nie podjął się ekranizacji życiorysu najbardziej utalentowanego rajdowca wszechczasów. O czym traktuje więc najnowsza produkcja Tristana Aurouët oraz Thomasa Potez?

Czy zostanie w nim zaprezentowany nowy model C3? Być może francuska firma zaprezentuje w nim odświeżone logo? A może w tajemniczym filmie pojawi się produkcyjna wersja koncepcyjnego modelu GT? Dowiecie się o tym już za kilka godzin w serwisie Moto.Onet.pl!