- Navi 5.0 IntelliLink to połączenie nawigacji, odbiornika radiowego oraz udanego zestawu z Android Auto oraz CarPlay
- Zestaw jest dostępny tylko za dopłatą 2600 zł lub w pakiecie m.in. z ładowarką indukcyjną, kamerą cofania oraz felgami za 5500 zł
- Opel to kolejna marka, która wymaga dopłaty za odtwarzacz płyt CD. Za sprzęt w schowku pasażera trzeba dopłacić 500 zł
Ile jest Opla w Oplu Crossland X? W przypadku systemu multimedialnego Navi 5.0 IntelliLink niewiele. Nie licząc pierwszej animacji z logo IntelliLink, to sprzęt i oprogramowanie stanowi dzieło koncernu PSA. Bliźniaczy zestaw znajdziemy w wielu francuskich samochodach, a nawet w dostawczej Toyocie Proace.
Opel Crossland X - francuskie korzenie
Ale czy jeśli coś ma francuskie pochodzenie to musi być złe? Absolutnie nie. Szczególnie mile zaskoczeni będą ci, którzy pamiętają powolnie działające starsze wersje Navi 900, opracowane dla Opla przez firmę Bosch. Nowa wersja Navi 5.0 działa znacznie szybciej, ale nie jest niestety wolna od wad.
W testowym egzemplarzu od czasu do czasu zdarzało się, że urządzenie samoczynnie wyłączało się w trakcie jazdy i uruchamiało ponownie po upływie kilkudziesięciu sekund. Wiemy, że nie jest to odosobniony przypadek, gdyż podobne problemy zdarzały się w innych testowanych egzemplarzach Opli. I to właściwie tyle wpadek. No, prawie.
Opel Crossland X - warto podłączyć smartfona
Navi 5.0 świetnie współpracuje ze smartfonami poprzez Android Auto (wciąż jeszcze nie jest oficjalnie dostępny w polskim sklepie Google) oraz CarPlay. Znamienne, że zestaw multimedialny ani razu nie wyłączył się samoczynnie, kiedy był połączony przewodowo ze smartfonem. Co ważne, sprzęt bardzo szybko rozpoznaje telefon połączony przewodem USB i błyskawicznie wyświetla główne menu z wybranymi aplikacjami ze smartfona. Menu na dużym 8-calowym ekranie prezentuje się zaś doskonale. CarPlay czy Android Auto obsługuje się o niebo lepiej na 8 calach, niż na 7 calach (z takiego wyświetlacza korzystam na co dzień).
Jeśli zechcemy podłączyć telefon do Navi 5.0, warto szczególnie pamiętać o jednym. Współpraca w trybie Android Auto czy CarPlay jest możliwa tylko wówczas, gdy podłączymy przewód do charakterystycznie oznaczonego gniazda USB w dolnej części konsoli centralnej. Co ważne, zasilanie przez USB jest na tyle wydajne, że nawet w przypadku mocniej rozładowanej baterii można dość sprawnie naładować akumulator. Zresztą zwykle, gdy odłączaliśmy telefon bateria była naładowana do pełna lub prawie do pełna.
Opel Crossland X - ładowanie bezprzewodowe w praktyce
Nie trzeba jednak podłączać przewodu, jeśli chcemy naładować telefon. W naszym egzemplarzu zainstalowano opcjonalną ładowarkę indukcyjną (500 zł dopłaty), która działa całkiem nieźle. Po godzinie jazdy doładowaliśmy baterię w smartfonie (Lumia 950) o ponad 50 proc. W trakcie ładowania świeci się dioda LED tuż obok gniazd USB. Co ciekawe dioda włączała się także wówczas, gdy na podstawce ładującej stawialiśmy zwykły telefon w pionowej pozycji.
Na słowa pochwały zasługuje fabryczny odbiornik radiowy. Na odbiór stacji FM trudno było narzeka, nie tylko w mieście ale i w trasie co wbrew pozorom nie jest już takie oczywiste jak przed laty. We współczesnych samochodach coraz częściej pojawiają się bowiem problemy z dobrą jakością odbioru sygnału i porządnym brzmieniem rozgłośni, co jest konsekwencją stosowania słabszych anten oraz uproszczenia konstrukcji tunerów.
Opel Crossland X - brzmienie jak w starych francuskich samochodach
Niestety w Oplu jakość dźwięku pozostawia trochę do życzenia. Crossland pod względem brzmienia przypomina gorsze czasy w historii francuskiej motoryzacji (np. Citroena C5, Xsary Picasso, Peugeota 407 czy dostawczych Berlingo i pochodnych), kiedy stosowano słabe głośniki i nikt nie przejmował się problemami z plastikami wpadającymi w rezonans. System audio w Oplu ma szczególnie spore problemy z tonami niskimi, więc lepiej nie wzmacniać poziomu basu w korekcji dźwięku, bo jeszcze pogorszymy brzmienie. Samo brzmienie jest zresztą mało naturalne (miłośnicy dobrego car audio używają określenia – plastikowe granie), więc nie zdziwię się jak co bardziej wyczuleni nabywcy Crosslanda trafią w końcu do warsztatów car audio.
Nawigacja w Navi 5.0 to nieco uproszczona wersja względem tej stosowanej w samochodach francuskich marek. Jest równie łatwa w obsłudze, ale nie zawiera serwisu informacji o ruchu drogowym dostępnych w trybie online. W Navi 5.0 można skorzystać tylko z danych TMC, ale póki co Opel nie współpracuje w naszym kraju z lokalnymi operatorami informacji drogowych. Nawigacja wyznacza zatem trasę tak, jakby nie było po drodze żadnych korków. Prowadzi dość przewidywalnie i nie zaskakuje kierowcy dziwną kalkulacją tras. Jedną z jej największych zalet jest wyświetlanie informacji na następujących po sobie manewrach, dzięki czemu nie będziemy zaskoczeni nagłą zmianą kierunku jazdy.
Opel Crossland X - Opel w Oplu, czyli OnStar
Choć Crossland X to konstrukcja mocno spokrewniona z innymi samochodami PSA, to zawiera również technikę typową dla Opla. Dobrym przykładem jest OnStar, który funkcjonuje tak samo jak w innych modelach marki. Możemy zatem połączyć się z konsultantem (wystarczy wcisnąć przycisk pod dachem) o dowolnej porze (nawet o 4 rano bez problemu odbiera połączenie, choć nie zawsze od razu po polsku) i mamy w formie zabezpieczenia system automatycznego wzywania pomocy w razie wypadku. To bez wątpienia jedno z najbardziej „oplowskich rozwiązań” w Crosslandzie.
To nam się podoba
+ Radio działa szybciej niż starsze zestawy do Opla przygotowywane przez firmę Bosch
+ Dobra reakcja ekranu na dotyk
+ Świetna praca w trybie CarPlay i Android Auto
+ Dobry jakościowo tuner radiowy
+ Wygodna obsługa
+ Nawigacja ze świetnym wskazywaniem kolejnych manewrów
+ Dodatkowe gniazda USB, by naładować więcej urządzeń
To nam się nie podoba
- słabe nagłośnienie o mało naturalnym brzmieniu i problemami z niskimi tonami
- brak informacji o ruchu drogowym i korkach w nawigacji
- zestaw samoczynnie wyłącza się w trakcie jazdy
Opel Crossland X 1.2 Turbo Elite - dane techniczne
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1199 cm3, R3, benzynowy turbo |
Moc | 130 KM przy 5500 obr./min |
Moment obrotowy | 230 Nm przy 1750 obr./min |
Skrzynia biegów | ręczna, 6-biegowa |
Napęd | na przednie koła |
Prędkość maksymalna | 206 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,1 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,1 l/100 km (dane producenta) |
Masa własna | 1276 kg |
Długość/sszerokośc/wysokość | 4212/1825/1605 mm |
Rozstaw osi | 2604 mm |
Pojemność bagażnika | 410-1255 l |
Cena testowanej wersji | od 78 300 zł |
Fabryczna nawigacja bazuje na informacjach o korkach z TMC. Niestety nie w Polsce
Świetna funkcja asystenta pasa ruchu. Informację o właściwym pasie ruchu znajdziemy na obu ekranach
Po godzinie jazdy doładowaliśmy baterię w smartfonie (Lumia 950) o ponad 50 proc. W trakcie ładowania świeci się dioda LED tuż obok gniazd USB.
Jeśli zechcemy podłączyć telefon do Navi 5.0 warto szczególnie pamiętać o jednym. Współpraca w trybie Android Auto czy CarPlay jest możliwa tylko wówczas, gdy podłączymy przewód do charakterystycznie oznaczonego gniazda USB w dolnej części konsoli centralnej.
W Android Auto można skorzystać z map Google i Waze
Nawigacja z iPhone w trybie CarPlay
Kamera cofania i obraz 360? To nie działa.
Nawigacja wyznacza zatem trasę tak, jakby nie było po drodze żadnych korków. Prowadzi dość przewidywalnie i nie zaskakuje kierowcy dziwną kalkulacją tras.
Sprzęt bardzo szybko rozpoznaje telefon połączony przewodem USB i błyskawicznie wyświetla główne menu z wybranymi aplikacjami ze smartfona
Takie komunikty zdarzają się od czasu do szacu. W naszym testowym egzemplarzu nie ma najnowszej mapy
Firmowa nawigacja. Jedną z jej największych zalet jest wyświetlanie informacji o następujących po sobie manewrach, dzięki czemu nie będziemy zaskoczeni nagłą zmianą kierunku jazdy.
Świetne sterowanie w kierownicy. Brawo dla Opla
Tradycyjne pokrętło do regulacji głośności. To wciąż bardzo dobre rozwiązanie
Navi 5.0 świetnie współpracuje ze smartfonami poprzez Android Auto
Android Auto
Główne menu CarPlay