Auto Świat Wiadomości Aktualności Kolejna podwyżka hurtowych cen paliw w PKN Orlen. Na stacjach litr ON przebił osiem złotych

Kolejna podwyżka hurtowych cen paliw w PKN Orlen. Na stacjach litr ON przebił osiem złotych

Od wielu dni paliwa w hurcie drożeją codziennie, w najwyższym stopniu paliwo do diesli: dzienne podwyżki wahają się od kilkunastu do kilkudziesięciu groszy za litr. W ciągu ostatnich 48 godzin hurtowa cena litra tego paliwa wzrosła w OKN Orlen o 1,07 zł i wynosi 7704 zł za 1000 litrów. Oznacza to, że po dodaniu podatku VAT, a jeszcze przed doliczeniem marży stacji, litr ON kosztuje ponad 8,32 zł. Czy aż takie podwyżki są uzasadnione?

Sieć stacji paliw Orlen
PKN Orlen
Sieć stacji paliw Orlen
  • Na wielu stacjach, zwłaszcza państwowego koncernu, ceny paliw są wciąż wyraźnie niższe niż w hurcie
  • Na niezależnych stacjach, które sprzedają olej napędowy jeszcze poniżej 8 zł za litr, paliwo pochodzi jeszcze ze „starej” dostawy. Każda kolejna dostawa oznacza wyższą cenę
  • Hurtowa cena podstawowej benzyny to już 6628 zł za 1000 litrów. Po dodaniu podatku VAT cena jednego litra wynosi 7,16 zł
  • Atak Rosji na Ukrainę — tu znajdziesz najnowsze informacje

7704 zł to hurtowa cena za metr sześcienny oleju napędowego w PKN Orlen 9 marca 2022 r. Podziel tę kwotę przez tysiąc, dodaj 8 procent (podatek VAT) – wychodzi 8,32 zł za litr. Dodaj to tego przynajmniej 10 groszy marży stacyjnej i masz: oto "uczciwa" cena litra oleju napędowego na stacji. Zastanawiające jest zwłaszcza tempo podwyżek – tylko w ciągu ostatnich dwóch dni hurtowa cena ON w PKN Orlen wzrosła o 1,07 zł (w ciągu ostatniej doby 43 grosze), zaś benzyny 95 – o 0,56 zł nie licząc podatku VAT. W Lotosie paliwa są nieznacznie tańsze, ale trend jest identyczny.

W przypadku oleju napędowego suma podwyżek z ostatnich dwóch tygodni to już ok. 3 zł na litrze.

Ceny paliw - na stacjach taniej niż w hurcie. Chwilowo

To naturalne, że przy trendzie wzrostowym ceny detaliczne paliw mogą być nawet niższe niż w hurcie – stacje wyprzedają paliwo kupione wcześniej po niższych stawkach. A zatem kwestią kilku dni jest osiągnięcie poziomów, o których mowa powyżej. No, chyba że... otóż ceny hurtowe podlegają rabatowaniu, co oznacza, że niektórzy klienci rafinerii (stacje) mogą kupować paliwo nieco taniej, niż wynosi jego oficjalna cena. Niektórzy właściciele mniejszych stacji w ostatnich dniach wprost oskarżają krajowego monopolistę o nieuczciwe praktyki, ale dowodów na to nie ma. Pytań o wysokość rabatów i marż stacji zrzeszonych w sieci Orlen, co jest zrozumiałe, koncern nawet nie komentuje.

Fakty, niestety, są takie, że jeśli w ciągu dwóch dni cena hurtowa ON wzrosła (po doliczeniu VAT-u) do 8,32 zł za litr, a benzyny do 7,15 zł za litr, to przy trendzie wciąż wzrostowym można być pewnym, że takie ceny – jeszcze tydzień temu określane mianem "spekulacyjnych" – wkrótce staną się ogólnokrajową normą.

Ceny paliw: są zapasy, a ceny rosną, jakby ich nie było

Tymczasem owszem, cena ropy naftowej Brent oscyluje obecnie wokół 130 dolarów, zaś kurs dolara okresowo sięga bariery 4,50 zł, niemniej magazyny paliw w Polsce są pełne, zaś ropa naftowa kupowana w Rosji, która wciąż jest głównym źródłem ropy dla polskich rafinerii, płynie bez przeszkód. Ponadto ropa przerabiana obecnie pochodzi z wcześniejszych zakupów, a więc pozyskana została taniej, niż wynosi jej obecna cena. Działa więc stary mechanizm: podwyżki cen na światowych rynkach natychmiast przekładają się na podwyżki cen paliw w hurcie i chwilę później na polskich stacjach, natomiast na obniżki cen ropy system reaguje z dużym opóźnieniem. Wahania cen ropy to zawsze okazja do zarobku, zwłaszcza dla graczy dużych i znaczących.

Ceny paliw rosną, kierowcy zaczynają panikować

Tankuj pan do pełna – jutro będzie drożej! Takie rozmowy pojawiają się przy dystrybutorach, a przewidywania te potwierdzają sprzedawcy: faktycznie, co dostawa, to drożej, ceny na stacjach zmieniane są zresztą także pomiędzy dostawami. Niepokój udziela się zwłaszcza właścicielom diesli – ich paliwo drożeje najszybciej. Uspokajające komunikaty sprzed kilku dni, mówiąc delikatnie, nie mówiły całej prawdy. Owszem, paliwa na stacjach nie zabrakło, ale jego ceny biją historyczne rekordy i wielu kierowców zmuszają de facto do ograniczeń w korzystaniu z samochodu. Ograniczyć korzystania z aut nie może jednak znaczna część przedsiębiorców, a to oznacza tylko jedno: inflację.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków