- Z samego szczytu podium poza... pierwszą pięćdziesiątkę ulubionych samochodów Europejczyków
- Zjazd w przepaść Tesli jest wprost spektakularny
- Z raportu Dataforce wynika, że w czołówce europejskiego rankingu sprzedaży wszystko wraca do normy. Dominuje segment B z Francji
- Porównaliśmy te wyniki z rynkiem polskim i różnice są ogromne
Kiedy sprzedaż Tesli zaczęła w Europie pikować, najzagorzalsi fani (a marka ma grono wyznawców) bagatelizowali problemy i śmiali się, kiedy ktoś mówił, że Tesli dostaje się za działania ekscentrycznego Elona Muska. Mieli mocne argumenty, bo Tesla Motors była w przededniu wprowadzenia nowej wersji Modelu Y, a więc swojego największego hitu sprzedażowego. Mijają jednak miesiące, a Tesla zamiast odbijać, to pogrąża się jeszcze bardziej.
Przeczytaj także: Elon Musk nie może spać przez tego SUV-a. Tłumy biegnące po Xiaomi YU7 zadepczą Teslę
Jak w Europie radzi sobie Tesla Model Y? Katastrofalnie
Tesla Model Y miała z czego tracić, bo w ostatnich latach była absolutnym hitem sprzedażowym i jednym z najpopularniejszych samochodów w Europie. W 2023 r. zameldowała się nawet na pierwszym miejscu, a rok później otarła się o podium, zajmując czwartą lokatę. To był swego rodzaju ewenement, ponieważ w ogólnoeuropejskich rankingach od bardzo, ale to bardzo dawna dominują hatchbacki segmentów B (zwłaszcza one) oraz C. A tu szturmem nagle w czołówce pojawił się amerykański SUV, w dodatku elektryczny.
W 2025 r. Tesla Model Y może tylko pomarzyć o formie sprzed roku czy dwóch. Serwis Dataforce podaje, że w kwietniu Model Y zajął... 84. miejsce. W skali całego roku (od stycznia do kwietnia) ma się nie łapać nawet do pierwszej pięćdziesiątki.
Na tak koszmarne wyniki wpływ ma kilka rzeczy. Po pierwsze, samo wdrożenie nowej odsłony Modelu Y nie przebiega tak gładko jak miało. Ogromny wpływ mają też na pewno wybryki Elona Muska i ogromna niechęć Europejczyków do niego. No i na rynku pojawiło się też mnóstwo bardzo ciekawych konkurentów, którzy nie są już od Tesli drożsi. Europejczycy mogą kupić sobie elektryka swojej własnej marki (lub azjatyckiej) i robią to coraz chętniej. Najlepszym przykładem są Niemcy, najważniejszy rynek Starego Kontynentu, gdzie w segmencie BEV w tym roku lideruje... Volkswagen ID.7.
Przed Teslą teraz ogromne wyzwanie, żeby odwrócić niekorzystną kartę. Skreślać jej jeszcze nie można, bo sam samochód zbiera dobre recenzje, ale amerykańska marka musi odrobić pracę domową. Może zepchnięcie Elona Muska w cień przez Donalda Trumpa pomoże? Polityka wyraźnie nie służyła miliarderowi.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSkoro nie Tesla, to jakie samochody kupują Europejczycy? Starzy dobrzy znajomi
Serwis Dataforce podaje, że w 2025 r. w Europie dalej królują tanie (stosunkowo...) i miejskie hatchbacki, a powody do zadowolenia mają Francuzi. Należąca do Renault Dacia Sandero znajduje się na pierwszym miejscu, dokładnie tak jak w całym 2024 r.
- Dacia Sandero - 87 585 szt.
- Peugeot 208 - 75 108 szt.
- Renault Clio - 74 859 szt.
- VW Golf - 70 833 szt.
- VW Tiguan - 70 785 szt.
- Citroën C3 - 67 414 szt.
- VW T-Roc - 67 384 szt.
- Dacia Duster - 63 957 szt.
- Toyota Yaris Cross - 63 601 szt.
- Peugeot 2008 - 62 752 szt.
W Polsce taki ranking wygląda zupełnie inaczej
U nas również próżno szukać Tesli w pierwszej dziesiątce sprzedaży, ale do gustów większości Europejczyków różnimy się mocno. U nas dominuje japońska Toyota, mocną pozycję ma też Skoda Octavia oraz dwa koreańskie SUV-y. To dane za pierwsze cztery miesiące roku za IBRM SAMAR:
- Toyota Corolla - 7 496 szt.
- Skoda Octavia - 6 147 szt.
- Toyota C-HR - 5 743 szt.
- Kia Sportage - 4 594 szt.
- Toyota Yaris Cross - 4 032 szt.
- Volvo XC60 - 3 928 szt.
- Toyota Yaris - 3 819 szt.
- Hyundai Tucson - 3 585 szt.
- Nissan Qashqai - 3 097 szt.
- Toyota RAV4 - 3 033 szt.