• Kobieta znacznie przekroczyła prędkość i automatycznie straciła prawo jazdy
  • RPO podkreśla, że w tej sprawie nie uwzględniono okoliczności
  • W Polsce kierowcy często tracą uprawnienia na podstawie niezweryfikowanych ustaleń policji i bez postępowania wyjaśniającego
  • Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

O sprawie poinformowało biuro RPO, ale nie podano dokładnej lokalizacji zdarzenia, do którego doszło w październiku. Policja stwierdziła, że kierującą przekroczyła dopuszczalną prędkość o więcej niż o 50 km na godz. w obszarze zabudowanym. Starosta powiatowy (właściwy dla danego rejonu) zadecydował o odebraniu jej prawa jazdy na trzy miesiące. Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśla, w tym przypadku nie rozważono możliwości działania kobiety w stanie wyższej konieczności.

Zobacz też: RPO krytykuje nowe mandaty

"Kierowała się dobrem dziecka"

Kobieta przedstawiła postanowienie Sądu Rejonowego z 15 listopada o umorzeniu postępowania przeciw niej o wykroczenie niestosowania się do ograniczenia prędkości - z uwagi na jej działanie w stanie wyższej konieczności. W uzasadnieniu sąd podał, że kierująca przekroczyła dopuszczalną prędkość, ponieważ wiozła do szpitala 15-miesięczną córkę z urazem głowy.

W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich może mieć to istotne znaczenie dla odpowiedzialności kobiety. Decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy nie wydaje się, jeżeli kierujący pojazdem dopuścił się naruszenia, "działając w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem".

Zobacz też: Odbiór odholowanego auta dopiero po opłacie. RPO: to niezgodne z prawem

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Rzecznik Praw Obywatelskich krytykuje obecnie obowiązujące przepisy

Rzecznik Praw Obywatelskich od dawna kwestionuje automatyzm decyzji starostów w zakresie natychmiastowego odebrania prawa jazdy. Zwykle kierowcy tracą uprawnienia na podstawie niezweryfikowanych ustaleń policji i bez postępowania wyjaśniającego, czy doszło do wykroczenia i kto konkretnie był jego sprawcą. Często pojawiają się wątpliwości, czy wskazania radarów są prawidłowe, kwestionowane jest też, kto prowadził auto w momencie wykonania zdjęcia.

Zobacz też: Kierowcy tracą prawa jazdy bez wyjaśnienia - RPO chce zmian

Automatyzm podejmowania decyzji w takich sprawach prowadzi do sytuacji, w których odwołania rozpatrywane są po upływie trzymiesięcznego okresu zatrzymania prawa jazdy. Dlatego też RPO wniósł o uznanie niekonstytucyjności zaskarżonych przepisów.