I tak ma być, bo RCZ to Peugeot jak żaden inny – niepraktyczny, fajny, ciekawy, seksowny. Spójrzcie tylko na ten zgrabny tyłek, bańki na dachu (tzw. double bubble) i w ogóle całą resztę! Toż to wręcz pornograficznie pociągające auto! Chapeau bas dla Peugeota, który miał na tyle odwagi, by w tym roku wprowadzić do produkcji concept car z zeszłego roku. Popatrzcie tylko na zdjęcia – prototyp (czarny) to model seryjny (srebrny), a model seryjny to prototyp. Oba modele są nie do rozróżnienia. Fascynujące!
Prototyp miał pod maską jeden silnik benzynowy o mocy 218 KM. Model seryjny też ma tylko jeden silnik pod maską, ale może być to albo turbodiesel (163-konny), albo benzynowiec (156- lub 200-konny). W stosunku do 308-mki, na bazie której RCZ został zbudowany, Rasowy, Czaderski i Zniewalający Peugeot ma szerszy rozstaw osi oraz utwardzone i obniżone zawieszenie. Są więc szansę, że będzie się prowadził tak dobrze, jak wygląda. Przyjemność z jazdy będą czerpać wyłącznie kierowca i pasażer, bo mimo to, że RCZ ma cztery miejsca, to nie oszukujmy się, żeby z tyłu było wystarczająco miejsca dla ludzi, skoro już dach nad kierowcą ma to charakterystyczne wybrzuszenie, by w ogóle można było zająć w środku miejsce.
Wydaje nam się, że właśnie dzięki swojej niepraktyczności, niegrzeczności i irracjonalności RCZ jest aż tak fajny. Właściwie to nie wydaje mam się. Jesteśmy tego pewni.PS Sorry za pomyłkę - srebrne auto to prototyp, a czarne to model seryjny. Trudno się nie pomylić w tym przypadku!