Koncern Daimlera w opałach? Najpierw niemieccy prokuratorzy oraz policjanci dokonali akcji przeszukania w biurach koncernu. Potem jak donoszą dziennikarze gazety Sueddeutsche Zeitung oraz telewizji WDR oraz NDR oskarżono koncern Daimler AG o sprzedaż w latach 2008 – 2016 ponad miliona samochodów z silnikami, które wyróżniały się zbyt wysoką emisją zanieczyszczeń (podejrzenia dotyczą popularnych silników diesla OM 642 oraz OM 651). Samochody trafiły na rynek amerykański i europejski. Na tym nie koniec.
Władze koncernu ogłosiły przygotowywanie akcji naprawczej w ramach której do serwisów ma trafić nie milion – ale ponad 3 miliony samochodów z silnikami Mercedes Benz. Na liście znajdują się samochody wyposażone w jednostki, które wg. deklaracji miały spełniać normy EU5 oraz EU6. Problem dotyczy niemal wszystkich modeli samochodów osobowych i dostawczych wytwarzanych przez Mercedesa w ostatnich latach. Do serwisów miałyby zatem trafić tak popularne modele jak m.in. Klasa A, Klasa C, poszczególne modele SUV i coupe. Kłopoty nie ominą również właścicieli prestiżowej Klasy S oraz dostawczych modeli takich Vito czy Sprinter.
Od marca trwa już aktualizacja oprogramowania w modelach klasy kompaktowej (Mercedes twierdzi, że modyfikacjami objęto już 45 proc. sprzedanych pojazdów) oraz luksusowej serii V (ok. 75 proc. modeli sprzedanych w Niemczech już zaktualizowano). Zapewne przy okazji obowiązkowych przeglądów gwarancyjnych od razu wgrywane jest stosowane oprogramowanie.
Daimler obiecuje jednocześnie przyspieszenie prac nad nową generacją silników diesla. Firma chwali się nowym motorem OM 654, który znamy z Klasy E najnowszej generacji. Niemcy zamierzają jeszcze powalczyć o przyszłość diesla. Pytanie jednak na ile klienci będą gotowi jeszcze zainwestować w jednostki na olej napędowy.
A w jakich samochodach instalowano silniki z serii OM 642 i OM 651? Kilka przykładów znajdziecie w galerii.