Więc nie zaprezentuje się dobrze, na parkingach hoteli w Monako. Jednak nie to było celem Bena Scott-Geddesa, twórcy supersamochodu Caparo T1. To auto ma dostarczać kierowcy maksymalną przyjemność z jazdy. Trzeba przyznać, że czas w jakim ten bolid osiąga pierwsze 100 km/h jest imponujący i wynosi jedynie 2,5 sekundy. Nie może więc dziwić nas fakt iż załoga programu Top Gear postanowiła sprawdzić go na swoim torze. Efekt jest oszałamiający? Stigowi pełne okrążenie zajęło 1 min i 10,6 sekundy. Dotychczasowy lider tabeli Koenigsegg CCX był o 7 sekund wolniejszy! Jednak Caparo T1 nie zajął zasłużonego miejsca w tabeli, ponieważ autorzy programu stwierdzili, że zbyt niskie zawieszenie dostarczonego pojazdu uniemożliwia przejazdy po progach zwalniających, a wszystkie dotychczas testowane samochody bez większych problemów radziły sobie z tą przeszkodą. Producent auta broni się twierdząc, iż wersja drogowa, z ustawionym trybem "Road" będzie miała 90 mm prześwitu i bez problemu poradzi sobie ze "spowalniaczami". Angad Paul z Caparo wyraził nadzieję, że Top Gear da Caparo jeszcze jedną szansę na zajęcie właściwego mu miejsca w tabeli.źródło: Mototarget
Pogromca Ferrari i Lamborghini
Caparo wygląda jak pojazd, który przed chwilą zjechał z toru Formuły 1. Jedną z jego charakterystycznych cech jest brak luksusów dostępnych w Lamborghini, Ferrari czy Astonie Martinie.