W ostatnim tygodniu wichury na całym kontynencie sprawiały niebezpieczeństwo dla uczestników ruchu drogowego. W sobotę w Polsce zginęły cztery osoby. Wszystkie z powodu przygniecenia przez drzewo.

Przy silnym wietrze nie trudno o drogowe incydenty lub nieprzejezdne drogi, ale kierowca

W czwartek 17 lutego na jednej z ulic na poznańskiej Wildzie niemal doszło do tragedii. Jak widać na nagraniu, drzewo spadło tuż przed maskę samochodu. Prowadzący auto zareagował w porę i zaczął od razu hamować, przez co nie doszło do tragedii.

Skończyło się jedynie na uszkodzeniu przodu auta. W czwartek tyle szczęścia nie miał 64-letni mieszkaniec woj. lubuskiego po tym, jak drzewo przygniotło samochód, którym kierował.

W sobotę wiatr był jeszcze silniejszy. Uszkodził tak wiele budynków i połamał drzewa, przez co drogi były nieprzejezdne. Zgłoszeń na numer ratunkowy było tak wiele, że system przyjmowania telefonów nie wytrzymał obciążenia i znacząco zwolnił. Dopiero późnym wieczorem udało się przywrócić prawidłowe działanie numeru 112.