- Sankcje gospodarcze nałożone na Rosję trwają ponad dwa lata
- Tamtejszy przemysł motoryzacyjny nie ma dostępu do zachodnich komponentów
- Nowe rosyjskie samochody praktycznie nie mają żadnego wyposażenia
Rosja ma problemy z gospodarką. Zachód nałożył na nią w związku z jej napaścią na Ukrainę, sankcje gospodarcze, w związku z czym rosyjski przemysł motoryzacyjny, podobnie zresztą jak cała reszta gospodarki tego państwa, nie ma dostępu do zachodnich komponentów i technologii.
Mimo buńczucznych zapewnień tamtejszych polityków, jak to Rosja świetnie sobie radzi bez Zachodu, prawdziwy obraz tego "radzenia sobie" można na własne oczy zobaczyć w salonach samochodowych w postaci nowych samochodów.
- Przeczytaj także: Czerwona naklejka na samochodzie oznacza poważne problemy. Kara to nawet 100 000 euro
Jedno z takich aut pokazał w serwisie X (dawnij Twitter) jeden z ukraińskich jego użytkowników - Anton Gerashchenko. Bazowa Łada Vesta, kosztująca prawie półtora miliona rubli (ok. 15 tys. dol., czyli ok. 60 tys. zł) na wyposażeniu nie ma prawie nic.
To prawie nic, to jednak nie jest takie "nic", jakie znamy z bazowych wersji, nawet najtańszych samochodów dostępnych w polskich salonach. Bazowa Vesta w wyposażeniu nie ma dosłownie nic. Nie tylko nie ma tu czujników parkowania. Nie ma też radia, głośników, a nawet poduszek powietrznych.
Mimo że Vesta powstała we współpracy z Renault i w początkach produkcji auto to było całkiem nieźle wyposażone jak na tak tani samochód, tak teraz lista, nawet podstawowego wyposażenia po prostu tu nie istnieje. Można powiedzieć, że to raczej lista braków i obraz tego, jak obecnie wygląda rosyjska motoryzacja.