Auto Świat Wiadomości Aktualności Policja łapała kierowców "szalejących" w nocy po drogach. Wyjaśniło się, dlaczego tak szybko wracali [WIDEO]

Policja łapała kierowców "szalejących" w nocy po drogach. Wyjaśniło się, dlaczego tak szybko wracali [WIDEO]

Autor Radosław Duda
Radosław Duda

Policjanci z województwa lubelskiego od miesiąca regularnie przeprowadzają akcje "stop-drift", których celem jest łapanie kierowców lubujących się w głośnej i niebezpiecznej jeździe nocą. Akcja ma na celu również kontrolowanie pojazdy podejrzewanych o dopuszczenie do ruchu mimo znacznego przekroczenia normy emisji hałasu.

Aresztowano diagnostę fałszującego badania techniczne pojazdów
Zobacz galerię (3)
Policja
Aresztowano diagnostę fałszującego badania techniczne pojazdów

Jak podają lubelskie służby, w ciągu miesiąca skontrolowano ponad 300 samochodów, z których 64 nie powinny były być dopuszczone do ruchu drogowego. Dodatkowo w ramach "stop-drift" funkcjonariusze ujawnili ponad 220 wykroczeń związanych ze stanem technicznym aut lub niebezpieczną jazdą.

Szczególną uwagę policjantów przykuł fakt, że część pojazdów, którym zatrzymano dowody rejestracyjne, bardzo szybko wracała na drogi. Zaczęli oni podejrzewać nieprawidłowości przy badaniach na stacjach diagnostycznych.

Lubelskie: wpadł przez przegląd Audi

W środę 28 września br. patrol policji zatrzymał do kontroli samochód marki Audi. Po sprawdzeniu okazało się, że pojazd nie spełnia wymagań technicznych, a co za tym idzie, kierowca zobligowany jest do powtórzenia przeglądu. Problemem było przekroczenie dopuszczalnej normy emisji hałasu.

Ku zdziwieniu funkcjonariuszy po kilku godzinach znowu udało się namierzyć skontrolowane wcześniej Audi. Dodatkową niespodzianką okazał się fakt, że było ono już po badaniu technicznym. Zgodnie z dokumentami przedstawionymi przed 25-letniego kierowcę, samochód nie tylko bez uwag przeszedł wszystkie zlecone przez policje badania techniczne, lecz także został mu wykonany całkowity przegląd ważny kolejny rok. Ponowna kontrola wykazała jednak, że w aucie nie doszło do żadnych zmian.

Wydział dw. z Przestępczością Gospodarczą KMP w Lublinie wraz z Urzędem Miasta postanowił zająć się sprawą nieprawidłowości na podejrzanej stacji diagnostycznej. W trakcie śledztwa zabezpieczono obszerną dokumentację oraz monitoringi, a także aresztowano 21-letniego diagnostę, który wydał zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym skontrolowanemu wcześniej kierowcy Audi.

21-latek będzie teraz odpowiadał przed sądem za poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, będąc osobą pełniącą funkcję publiczną. Za wymieniony czyn grozi mu do 10 lat więzienia.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Przeczytaj także: Donald Tusk pokazał nagranie z auta. Internauci patrzą na jedno. "Kolejne wykroczenie?

Autor Radosław Duda
Radosław Duda
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków