7 czerwca 2022 r. służba policjantów wydziału kryminalnego komisariatu policji w Sulechowie zakończyła się pościgiem za kierowcą, próbującym uniknąć policyjnej kontroli. Jak do tego doszło? Kryminalni zauważyli znanego im 41-latka, kierującego Volkswagenem Passatem. Ten człowiek często był typowany do różnych kradzieży. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać go do kontroli. Zauważyli, że poczciwy Passat B5, którym się porusza, jest bardzo obciążony. Złodziej na widok policjantów dających mu sygnał do zatrzymania znacznie przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg. Oto nagranie

Mężczyzna zignorował sygnały do zatrzymania i uciekał ze znaczną prędkością drogą ekspresową numer 3 w kierunku Zielonej Góry. Gdy dojechał do miasta, wjechał w ulicę pod prąd. Tym samym doprowadził do kolizji z innym pojazdem oraz radiowozem sulechowskich policjantów, ale to nie był jeszcze koniec dramatu. Po chwili do pościgu dołączyły inne radiowozy, ale mimo to uciekający dalej jechał i m.in. wjeżdżał pod prąd na rondach, ulicach i skrzyżowaniach, nie ustępował pierwszeństwa przejazdu, wyprzedzał na przejściach dla pieszych, skrzyżowaniach, a także lekceważył znaki drogowe oraz wjechał w strefę poruszania się pieszych, jaką jest zielonogórski deptak.

Policyjny pościg zakończył się zatrzymaniem złodzieja

Dopiero gdy uciekinier wjechał na teren zamknięty, skąd nie było już wyjazdu, został zatrzymany i obezwładniony. W bagażniku Passata mundurowi znaleźli ponad pół kilometra drutu linii napowietrznej trakcji kolejowej o wartości ok. 20 tys. zł, którą zdążył ukraść przed próbą zatrzymania. Tydzień wcześniej ten sam człowiek został zatrzymany na gorącym uczynku kradzieży linii napowietrznej.

zatrzymanie policyjne Foto: Policja
zatrzymanie policyjne

41-latek usłyszał zarzuty. Według Kodeksu karnego popełnione przez niego przestępstwa zagrożone są karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Sąd Rejonowy w Świebodzinie Wydział Zamiejscowy w Sulechowie zdecydował o aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.