25 stycznia w godzinach wieczornych policjanci skontrolowali kierowcę Renault Mastera. Szybko okazało się, że "mieli nosa". Prowadzący 22-latek z Krakowa miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Wiedzeni przeczuciem policjanci skontrolowali także pojazd pod kątem przewożonych nim rzeczy. Gdy zajrzeli na tył samochodu, przestali mieć wątpliwości, na co trafili.
W tylnej części samochodu znajdowały się puste kanistry po paliwie oraz ręczna pompa do jego spuszczania. 22-letni mężczyzna przyznał się do dwóch kradzieży z włamaniem do zaparkowanych pojazdów ciężarowych oraz koparek oraz do kradzieży oleju napędowego.
Łącznie usłyszał aż cztery zarzuty, w tym kradzieży z włamaniem oraz kradzieży oleju napędowego w ilości 1000 litrów o wartości blisko ośmiu tys. zł. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.