• Interpelację nr 27784 w kwestii polskiego samochodu elektrycznego zgłosili posłowie Piotr Cieśliński, Piotr Liroy-Marzec oraz Maciej Masłowski
  • Według ministerstwa powstanie samochodu będzie się wiązać z utworzeniem ok. 50 tysięcy nowych miejsc pracy
  • Niestety, szczegółowych informacji na temat prac nad polskim samochodem wciąż brakuje

Już ponad dwa lata czekamy pierwszy, narodowy samochód elektryczny, nad którym pracuje spółka ElectroMobility Poland, powołana przez cztery państwowe koncerny energetyczne. Sprawą zainteresowało się trzech posłów, którzy zwrócili się o wyjaśnienia do ministra energii. Interpelację nr 27784 zgłosili Piotr Cieśliński, Piotr Liroy-Marzec oraz Maciej Masłowski. Złożona interpelacja nie jest dziełem przypadku. Piotr Liroy-Marzec w wypowiedzi dla serwisu Dziennik.pl porównał nowe auto do jednorożca. Zdaniem posła, wszyscy mówią o nowym samochodzie, ale nikt go do tej pory nie widział.

Inicjatorzy interpelacji zapytali m.in. o strategię działania spółki Electromobility Poland na rzecz rozwoju elektromobilności, monitorowanie działalności firmy, plany związane z budową infrastruktury, prowadzone działania oraz o sytuację finansową spółki. Zainteresowali się również dalszymi losami projektu wizualizacji samochodu, kwestią komercjalizacji pojazdu oraz wyborem kontrahentów, pracujących nad projektem. Poseł Liroy-Marzec nie krył przy tym swoich wątpliwości wobec rządowych deklaracji o uruchomieniu produkcji do 2020 roku.

Na odpowiedź ministerstwa nie trzeba było długo czekać. W imieniu ministra wypowiedział się Tadeusz Skobel zajmujący stanowisko podsekretarza stanu. W odpowiedzi czytamy m.in., że: „Zgodnie z Planem Rozwoju Elektromobilności, Polska jest w końcowej fazie pierwszego, przygotowawczego etapu. Działalność spółki ElectroMobility Poland jest jednym z istotnych obszarów aktywności w tym zakresie.”

Tadeusz Skobel powołuje się na prognozy, wedle których powstanie samochodu będzie się wiązać z utworzeniem ok. 50 tysięcy nowych miejsc pracy, w perspektywie najbliższych kilkunastu lat (do 2030 roku). Zatrudnienie znajdą specjaliści nie tylko związani z motoryzacją, ale także przemysłem chemicznym czy bankowym. Ministerstwo liczy również na rozwój polskiej kadry inżynierskiej.

Według podsekretarza stanu, obecnie prowadzone są „działania na szeroką skalę w zakresie projektowania i budowy infrastruktury, realizowane przez liczne podmioty, zarówno publiczne, jak też prywatne, które przewidują szybki wzrost zapotrzebowania na nowe usługi związane z elektromobilnością”. Wśród nich wskazano działania samego resortu, który w celu ułatwienia jazdy po Polsce samochodem elektrycznym „wyodrębnił 32 aglomeracje, w których w pierwszej kolejności powinna być zlokalizowana infrastruktura zapewniająca możliwość naładowania elektrycznych pojazdów”.

Niestety o działaniu samej spółki Electromobility Poland wciąż niewiele wiadomo. Według ministerstwa, trwają obecnie prace nad strategią spółki i tzw. miernikami sukcesu. Podobno udało się już wykonać ocenę potencjału „inżynierskiego, produkcyjnego i biznesowego podmiotów krajowych”. Cokolwiek to znaczy.

W odpowiedzi na interpelację zdradzono jeszcze jedno: kolejne informacje zostaną przekazane dopiero po zrealizowaniu kolejnych etapów projektu. Zastrzeżono przy tym, że chodzi o informacje w „zakresie nieobjętym tajemnicą przedsiębiorstwa”. W końcu nikt nie lubi zdradzać tajemnic….