- Porsche rezygnuje z priorytetowego rozwoju samochodów elektrycznych
- Spadek sprzedaży modelu Taycan o 50 proc. skłonił firmę do przemyślenia strategii
- Porsche skupia się na silnikach benzynowych i hybrydach, ale całkowicie nie zrezygnuje z elektryków
W pierwszych trzech kwartałach 2024 r. Porsche zanotowało spadek sprzedaży Taycana aż o połowę. Z tego powodu Niemcy nie są zachwyceni rozwojem rynku EV, co przyznał w trakcie konferencji dotyczącej wyników finansowych Lutz Meschke, dyrektor finansowy Porsche. Problem dotyczy nie tylko rynku chińskiego, gdzie lokalni producenci prześcigają się w innowacjach, ale także rynku europejskiego i amerykańskiego. Nawet wprowadzenie w tym roku ulepszonego Taycana nie zmieniło sytuacji.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoKlienci dalej chcą spalinowe Porsche
Porsche zauważa, że w segmencie premium nadal istnieje zapotrzebowanie na pojazdy spalinowe, co skłoniło firmę do zainwestowania w odświeżenie modeli Panamera i Cayenne. Mimo to, Porsche nie rezygnuje całkowicie z elektryków. Nowy elektryczny Macan może liczyć na wzmożone zainteresowanie w nadchodzących miesiącach. Warto podkreślić, że w USA obok wersji elektrycznej, Porsche utrzyma jednak ofertę modelu poprzedniego z silnikiem benzynowym. Jak długo? Ile tylko się da. Dodatkowo, z Europy model ten zniknął tylko przez wprowadzenie nowych norm, a Niemcy, już nie chcieli inwestować w starszy model, wiedząc, że wchodzi elektryczny Macan.
Porsche oczywiście nie porzuca całkowicie idei elektryfikacji. Elektryczne 718 jest już w fazie zaawansowanych testów i ma być zaprezentowane w 2025 r., a w 2026 ma nastąpić premiera Cayenne EV. Ponadto marka pracuje nad ultraluksusowym SUV-em o kodowej nazwie K1, który pojawi się na rynku po debiucie Cayenne EV. W międzyczasie Porsche kontynuuje prace nad nowymi wersjami benzynowymi i hybrydowymi swojego flagowego SUV-a.
- Przeczytaj także: Zostało 30 dni na wizytę w urzędzie. Będą kary dla tych, co nie zdążą. Lepiej się wyrobić
EV spada z piedestału, bo klient woli coś innego
Decyzja Porsche o odwróceniu się od pełnej elektryfikacji do 2030 r. i przywróceniu uwagi na modele benzynowe i hybrydowe pokazuje, że nawet marki premium muszą dostosowywać swoje strategie do zmieniających się realiów rynkowych. Ten pragmatyczny krok wstecz nie jest jednak niczym wyjątkowym, patrząc na decyzje innych producentów i problemy niemieckiego rynku. Zaskakiwać może jednak, że tak uznana marka po oficjalnych odważnych decyzjach, jednak tonuje nastroje dotyczące elektryfikacji.
Oczywiście elektryczne Porsche są także fantastycznymi samochodami, ostatecznie jednak decydują klienci, a ci dalej wolą jeździć z silnikiem spalinowym pod maską.
- Przeczytaj także: Czy silniki Kii i Hyundaia są trwałe? Zapytaliśmy mechanika, który pracował w ASO Kii