- Podczas kontroli granicznej na przejściu w Terespolu strażnicy odkryli ingerencję w numer VIN kampera z 2021 r.
- Pojazd o wartości 280 tys. zł próbował wywieźć z Polski 44-letni obywatel Litwy. Kamper trafił jednak na policyjny parking
- Manipulacja numerem VIN jest częstą metodą złodziei, ale nie wystarczającą w przypadku kontroli na granicy
- Jak nie trafić na "klona"? Eksperci zalecają sprawdzanie historii pojazdu w bazach danych i konsultacje z rzeczoznawcą przed zakupem pojazdu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Do zdarzenia doszło na drogowym przejściu granicznym w Terespolu, na kierunku wyjazdowym z Polski. Funkcjonariusze zatrzymali tam 44-letniego obywatela Litwy podróżującego kamperem zbudowanym na bazie Fiata Ducato. Chociaż z zewnątrz pojazd wyglądał zupełnie normalnie, szczegółowa kontrola ujawniła ślady przeróbek w oznaczeniach identyfikacyjnych (VIN). Zgodnie z procedurami wszczęto postępowanie, a kierowca trafił w ręce policjantów z Terespola.
Poznaj kontekst z AI
Jakie kampery kradną złodzieje? Najpopularniejsze
Zatrzymany przez pograniczników kamper to tzw. półintegra zbudowana na bazie Fiata Ducato pochodzącego z 2021 r. Wartość pojazdu została oszacowana na 280 tys. zł – to kwota, która plasuje go w średniej półce cenowej rynku kamperów. Dla porównania starsze używane kampery tego typu kosztują w Polsce od ok. 100 tys. zł, ceny zupełnie i prawie nowych potrafią z kolei dochodzić do 500 tys. zł. Fiat Ducato jest jedną z najpopularniejszych baz do zabudowy kamperowej, cenioną za niezawodność i dostępność części. Nic zatem dziwnego, że to także łakomy kąsek dla złodziei. Przestępcy lubują się też w popularnych kampervanach z Volkswagenem Californią na czele.
Sprawdź: Złodzieje lubią kampery. Do otwarcia korzystają z "polskiego kluczyka"
Zatrzymanie kampera w Terespolu to nieodosobniony przypadek. Tylko w 2025 r. funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej przechwycili ponad 160 pojazdów pochodzących z przestępstw, których łączna wartość przekroczyła 14 mln zł. Wśród nich są zarówno samochody osobowe, jak i dostawcze oraz kampery. Dane te pokazują, że mimo spadku ogólnej liczby kradzieży aut w Polsce (w pierwszym półroczu 2025 r. odnotowano 2642 przypadki, czyli o 9,7 proc. mniej niż rok wcześniej) problem wciąż występuje. Sporo przypadków jest ujawnianych właśnie przez pograniczników, bo pojazdy są często kradzione z myślą o eksporcie na Wschód.
Jak Straż Graniczna sprawdza numery VIN samochodów?
Manipulacja numerem VIN to jedna z najczęstszych metod stosowanych przez złodziei, aby utrudnić identyfikację pojazdu. Proceder ten bywa elementem tzw. klonowania samochodów – przypisywania numerów z legalnych aut do pojazdów kradzionych. Funkcjonariusze Straży Granicznej podczas kontroli korzystają z baz danych, analizują dokumenty i sprawdzają zgodność oznaczeń z fabrycznymi standardami. Każda ingerencja w pole numeryczne VIN jest traktowana jako poważne naruszenie prawa i skutkuje zatrzymaniem pojazdu oraz wszczęciem postępowania.
Eksperci podkreślają, że manipulacja numerem VIN to sygnał, iż pojazd może być kradziony lub pochodzić z nielegalnego źródła. Kupując używanego kampera, należy dokładnie sprawdzić jego historię w bazach CEPiK, zweryfikować dokumenty i oznaczenia identyfikacyjne. Warto też korzystać z usług rzeczoznawców lub autoryzowanych serwisów. Zaniedbanie tych kroków może skończyć się utratą pojazdu i poważnymi konsekwencjami prawnymi.