Samochody jadące przed nimzaczęły gwałtownie hamować. Spóźniona reakcja, wywrotka i już po chwili on i jego jednoślad sunęli po jezdni. Kierowca szczęśliwie bez poważnych obrażeń zatrzymał się na poboczu, ale jego motocykl stanął w płomieniach. Mimo szybkiej akcji strażaków Yamaha spaliła się doszczętnie. Temperatura była tak duża, że potopiły się się nawet felgi z lekkich stopów.