O pomyśle przejęcia przez koncern PGE fabryki upadającego Autosana wspominał prezes PiS Jarosław Kaczyński tuż przed wyborami samorządowymi. Prezes partii rządzącej zapowiadał, że sprawa przejęcia zakładów Autosan przez PGE jest już zaawansowana.

Teraz wiemy już, że plany PGE zakładają produkcję w Sanoku specjalistycznych pojazdów z napędem elektrycznym dla energetyki oraz innych branż. Potencjał jest spory, bo w całym sektorze energetycznym jeździ ok. 20 tys. pojazdów, a wymiana flot odbywa się średnio co trzy lata. Docelowo pojazdy elektryczne z Sanoka miałyby trafiać do innych spółek Skarbu Państwa, m.in. do Lasów Państwowych, straży pożarnej czy policji.

Aktualnie koncern energetyczny jest na etapie wyboru doradców, którzy mają zbadać obecną kondycję firmy Autosan, natomiast PGE prowadzi już rozmowy z dostawcami technologii i podzespołów.

Na razie jednak koncern energetyczny nie zdradza szczegółów: – Nie komentujemy potencjalnych i trwających transakcji w obszarze fuzji i przejęć – powiedział Maciej Szczepaniuk, rzecznik PGE.

Prawdopodobnie jednak PGE nie uruchomi produkcji bez zewnętrznego kapitału i know-how. Eksperci szans powodzenia tego projektu upatrują jedynie w połączeniu sił z jednym z globalnych koncernów motoryzacyjnych.