"Blokada punktu kontrolnego Jahodyn-Dorohusk została zakończona. O godz. 14 (godz. 13 w Polsce - PAP) przywrócono normalny ruch samochodów ciężarowych. Piętnaście pojazdów przejechało w kierunku Ukrainy, a 25 ciężarówek, zmierzających w stronę Polski, jest odprawianych" - oznajmił Kubrakow.

"Największe przejście towarowe pozostawało zablokowane przez ponad miesiąc. W tym czasie (przedstawiciele naszego) ministerstwa i ambasady (Ukrainy w Warszawie) działali na rzecz zakończenia blokady dosłownie każdego dnia. Przeprowadziliśmy dziesiątki spotkań i negocjacji na wszystkich możliwych szczeblach. To była trudna praca, lecz to jeszcze nie koniec. Granica musi zostać w pełni odblokowana; nie można też dopuścić do dalszych blokad" - dodał ukraiński minister.

"Polscy przewoźnicy zakończyli blokadę punktu granicznego Dorohusk-Jahodyn. (...) Odprawy i przejazd ciężarówek przez granicę w obu kierunkach są realizowane w normalnym trybie. Prosimy kierowców o uwzględnienie tej informacji podczas planowania przewozów międzynarodowych" - czytamy w komunikacie ukraińskiej straży granicznej, opublikowanym na Telegramie.

6 listopada na przejściach z Ukrainą w Dorohusku i Hrebennem (woj. lubelskie) oraz w Korczowej (woj. podkarpackie) rozpoczął się protest polskich przewoźników, którzy przepuszczali po kilka aut w ciągu godziny.

Demonstranci domagają się m.in. wprowadzenia przez Ukrainę oddzielnej kolejki dla samochodów wracających do Polski bez towaru, wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które zostały utworzone po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a także przeprowadzenia ich kontroli. Podnoszony jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.

Od 23 listopada w Medyce protestują również rolnicy, którzy poinformowali, że ich manifestacja na tym przejściu granicznym ma trwać do 3 stycznia 2024 r.