Auto Świat Wiadomości Aktualności Przyszłość już dziś

Wciąż muszą z czegoś rezygnować. Eliminacja odbywa się, aby zmniejszyć masę całkowitą auta. Zespół 600 osób zatrudnionych w GM pracuje nad naszą przyszłością - nad samochodem, który może jeździć bez benzyny, a z jego wydechu jako produkt uboczny będzie wydostawać się tylko czysta woda.Nasi koledzy z niemieckiego "Auto Bilda" wspólnie z Oplem wyruszyli Zafirą HydroGen3 w podróż po Europie. Napędzany ogniwami paliwowymi van pokona ponad 10 tys. km - od Hammerfest w Norwegii aż do portugalskiej Lizbony. Test zaczął się 3 maja w północnej Norwegii. Prototyp ma zaplanowanych 14 przystanków w dużych miastach na całej trasie. Podczas jednego z nich, w Hamburgu, producent zaprezentował swoje cacko na tamtejszej politechnice, gdzie specjaliści wyjaśniali, jak dokładnie działa system HydroGen3. Z zewnątrz Opel wygląda jak każda inna Zafira, lecz pod maską królują już rozwiązanie nowego tysiąclecia - napęd wodorowy. Nazwa samochodu dokładnie opisuje jego koncepcję. Hydro Gen3 - gdzie "hydro" tłumaczyć należy z greckiego jako "woda", a Gen3 jest oznaczeniem pojazdu trzeciej generacji. Od prezentacji pierwowzoru tego modelu wiosną 2000 r. liczba oraz gabaryty poszczególnych elementów składowych mogły zostać na tyle pomniejszone, że cały napęd mieści się pod maską silnika. Testowa Zafira jest wyposażona w specjalny zbiornik izolacyjny umieszczony pod tylnymi siedzeniami. Trzeci rząd foteli z dwoma dodatkowymi miejscami został rozłożony w vanie napędzanym wodorem. W testowej podróży cysterna napełniała specjalny zbiornik Zafiry co najmniej raz dziennie wodorem, który zmrożony jest do temperatury -253 stopni. Sieci punktów paliwowych do tankowania tego rodzaju gazu napędowego jeszcze nie ma. Ogniwa paliwowe umieszczono w samym środku silnika i nie są one większe od np. domowego komputera. W tej "skrzynce" dochodzi do reakcji tlenu i wodoru, które zamieniają się w wodę, powstaje też ciepło, a przede wszystkich prąd napędzający silnik elektryczny o mocy 82 KM. Gdy Zafira przyszłości przejeżdża obok przechodniów, słyszą oni jedynie cichy odgłos jednostki elektrycznej. Niestety, tak samo cicho i bezszelestnie znika także wodór ze zbiornika - problem, nad którym naukowcy w dalszym ciągu pracują. Gdy samochód postoi dłużej niż dwa czy trzy dni, część płynnego wodoru ulotni się. Ten tzw. efekt boil-off nie ma jednak większego znaczenia w podróży po Europie. Do 11 czerwca Zafira będzie przejeżdżać bowiem dzienny dystans 850 km. W następnych tygodniach będziemy prezentować kolejne etapy i uwagi dotyczące nowatorskiego systemu zasilania.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: