"Nowe, rygorystyczne przepisy związane z przyznawaniem punktów karnych uderzą nie tylko w piratów drogowych, ale przede wszystkim w zawodowych kierowców. - Zmiany są potrzebne, ale nowy system niekoniecznie musi wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na drogach" - komentuje Dorota Paluch, ekspert ProfiAuto.

Zmiany przepisów związanych z przyznawaniem punktów karnych proponowane w rządowym projekcie ustawy o kierujących pojazdami, nad którymi pracuje właśnie Sejm, będą powodować, że kierowca, który często łamie prawo, straci uprawnienia na wszystkie kategorie. Po odzyskaniu prawa jazdy będzie zaczynał "od zera", tak, jakby miał pierwsze w życiu prawo jazdy. Straci więc np. wszystkie zniżki. Kierowcy nie będą też mogli zmniejszyć liczby punktów karnych na swoim koncie - dotychczas mogli to zrobić na specjalnych szkoleniach wojewódzkich ośrodków szkolenia kierowców.

Zdaniem ekspertów rynku motoryzacyjnego, rygorystyczne podejście do kierowców, którzy uzbierają 24 punkty karne, będą uderzać nie tylko w piratów drogowych, ale też w innych kierowców np. w zawodowych.

"Punkty dostaje się nie tylko za przekroczenie prędkości, ale też np. za niewłączenie świateł, niezastosowanie się do znaku zakazu wjazdu, czy nawet "nadużywanie świateł przeciwmgielnych przednich lub tylnych". Jeżdżąc codziennie i robiąc dużo kilometrów po naszych polskich, niezbyt dobrych drogach, za niewielkie wykroczenia również można uzbierać dużą ilość punktów" - mówi Dorota Paluch, ekspert ProfiAuto, marki zrzeszającej najlepsze hurtownie, sklepy i serwisy samochodowe w Polsce.

Dodaje, że zmiany te mają sens w stosunku do kierowców, którzy stanowią zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Problem w tym, że trudno będzie wyselekcjonować tylko takich kierowców. Bardziej prawdopodobne jest to, że wszyscy zostaną wrzuceni do jednego worka.

"Dlatego nie jestem przekonana, czy zmiany te przyczynią się do wzrostu bezpieczeństwa na drogach. Ci, którzy dotychczas jeździli ostrożnie będą to nadal robić, a piraci drogowi, których niestety jest coraz więcej, nadal będą wyprzedzać "na trzeciego" i hamować gwałtownie kilka metrów przed fotoradarem. Myślę, że bardziej zasadne byłoby lepsze wyedukowanie kierowców w szkołach jazdy, ponieważ niedojrzałość polskich kierowców jest wstrząsająca" - mówi Dorota Paluch.

W dotychczasowym systemie kierowca, który uzbierał dużo punktów, mógł zmniejszać ich ilość podczas specjalnych szkoleń. Po przekroczeniu 24 punktów miał natomiast odebrane uprawnienia do momentu zdania egzaminu państwowego.

W myśl nowych przepisów kierowca będzie mógł raz dojść do pułapu 24 punktów, a przy kolejnej takiej sytuacji będzie miał całkowicie odebrane uprawnienia. Będzie zmuszony do zrobienia nowego kursu i przystąpienia do egzaminu.

"Nowy system uderzy więc również w portfele kierowców, mogą oni stracić zniżki na ubezpieczenia i ponosić koszty kolejnych kursów i egzaminów. Niestety obawiam się, że prawdziwi piraci drogowi będą nadal łamać prawo, jeżdżąc np. bez prawa jazdy, czy obchodzić przepisy handlując punktami, a bezpieczeństwo na drogach będzie nadal na tym samym poziomie" - mówi Dorota Paluch.

Mniej wypadków, więcej pijanych

W 2009 r. na polskich drogach w 44 080 wypadkach zginęły 4564 osoby, a 55 906 zostało rannych. Oznacza to, że w porównaniu z rokiem 2008 ofiar było mniej o 873, rannych o 6191, a wypadków o 4974. To wskaźniki tym bardziej optymistyczne, że w ostatnim roku znacznie wzrosła liczba pojazdów w Polsce - w 2009 r. było ich ponad 21 mln. Niestety, w 2009 r. wzrosła liczba kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Zatrzymano aż 173 324 osób, o 4 712 więcej niż w roku 2008.

Co się ma zmienić w systemie punktów karnych?

- Kierowca, który notorycznie łamie prawo, straci uprawnienia na wszystkie kategorie. Jeśli odzyska prawo jazdy, będzie miał nową datę nabycia uprawnień. Straci więc wszystkie zniżki.

- Kierowcy nie będą mogli zmniejszyć liczby punktów karnych na specjalnych kursach prowadzonych przez wojewódzkie ośrodki szkolenia kierowców. Kierowca będzie mógł tylko raz dojść do 24 punktów, po czym będzie kierowany na kurs reedukacyjny. Punkty zostaną wyzerowane, ale tylko raz. Jeśli w ciągu następnych 5 lat co roku przekroczy 24 punkty karne, to uprawnienie do kierowania pojazdami nie jest mu cofane, lecz całkowicie odebrane.

- Kierowca, który straci uprawnienia, będzie musiał od początku zacząć kurs i zaliczyć wszystkie egzaminy. Straci też nie jedną kategorię, ale wszystkie kategorie, które dotychczas osiągnął.

- Kiedy będzie mu wydane nowe prawo jazdy, każdy kierowca staje się na nowo "nowicjuszem" (nawet kierowca z 15-letnim stażem), traci więc wszystkie zniżki przy ubezpieczeniu.