Rajd Argentyny należy do grona klasyków WRC i słynie z fantastycznej atmosfery wielkiej sportowej fiesty, podobnie jak Finlandia – ojczyzna obydwu załóg zespołu Forda.

Mikko Hirvonen i Jarmo Lehtinen w trzech ostatnich startach stawali na drugim stopniu podium i zajmują obecnie drugie miejsce w klasyfikacji WRC. 28-letni kierowca Forda Focus RS WRC bardzo lubi Amerykę Południową.

- Być może na Rajdzie Finlandii są większe tłumy, ale kibice z Argentyny są bardziej entuzjastyczni. Na całych długich partiach OS-ów widać nieprzebrane tłumy widzów. Mimo, że staram się skupić na drodze, nie sposób nie zauważyć falującego tłumu, wymachującego flagami. Kibice dopingują równie entuzjastycznie wszystkich kierowców, a to tworzy niesamowitą atmosferę - powiedział Hirvonen.

W tegorocznym kalendarzu WRC znalazły się tylko dwie rundy rozgrywane poza Europą, a Rajd Argentyny będzie pierwszą z nich. Wspaniała rajdowa atmosfera w prowincji Cordoba powinna wynagrodzić zespołom długą podróż za ocean.

Argentyna to kraj typowo latynoski, kraj, gdzie słynne tango jest odzwierciedleniem pasji i radości życia. Wokół rajdu przez cały weekend trwa wielka fiesta. Przy OS-ach gromadzi się co roku ponad milion latynoamerykańskich fanów. Niezapomnianego wrażenia rajdu dopełniają trasy, położone w wyjątkowo pięknej i malowniczej scenerii.

Na północ od bazy rajdu, Carlos Paz rozciągają się bezkresne równiny, a bardziej na zachód znajdują się góry, gdzie drogi wiją się wśród niezwykłych, skalistych, księżycowych krajobrazów.

Odcinki specjalne Rajdu Argentyny są bardzo zróżnicowane. W tym roku organizatorzy zrezygnowali z OS-ów w rejonie Santa Rosa de la Calamuchita. Drogi są miękkie, piaszczyste i poprzecinane rzekami, a przejeżdżając trasę po raz drugi, kierowcy mogą napotkać koleiny. Wąskie i pokryte skałami sobotnie odcinki w górach Traslasierra nie wybaczają nawet najmniejszych błędów.

Hirvonen został w zeszłym sezonie pierwszym kierowcą w historii, który punktował we wszystkich rundach mistrzostw świata, a w tym roku kontynuuje tę doskonałą serię rozpoczętą w Japonii w październiku 2007. W niedawnym Rajdzie Portugalii Fin po raz 22 z rzędu zdobył punkty do klasyfikacji kierowców. Hirvonen wystartuje w Argentynie po raz szósty w karierze. Swój najlepszy wynik w południowoamerykańskim klasyku odnotował dwa lata temu, zajmując trzecie miejsce.

- Trasy są bardzo zróżnicowane – są fragmenty szybkie i miejscami bardzo wąskie, napotkamy wiele „hopek” i przejazdów przez rzeki - powiedział Hirvonen. Drogi są dość miękkie, więc po pierwszym przejeździe mogą powstać koleiny, ale nawierzchnia nie powinna zbyt szybko niszczyć opon wykonanych z miękkiej mieszanki. W Argentynie jest teraz jesień, więc może być ciepło i sucho, ale może się też okazać, że będziemy jechać w deszczu. Musimy być przygotowani na każde warunki.Przejazdy przez rzeki, tak charakterystyczne dla Rajdu Argentyny wymagają wyjątkowej ostrożności. Podczas rekonesansu sprawdzamy ich głębokość. Dla naszego Forda Focus RS WRC z reguły nie jest problemem pokonanie ich pełnym gazem. Trzeba pamiętać, aby nie próbować skręcać podczas przejazdu przez rzekę. Kiedy wjeżdżamy do wody jadąc prosto, pozostaje mi tylko wcisnąć gaz do podłogi!

Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila uczestniczyli w Rajdzie Argentyny już trzy razy. W 2007 roku fiński duet zajął w tej imprezie czwarte miejsce. Latvala miał poważny wypadek podczas niedawnego Rajdu Portugalii. Jego Ford Focus RS WRC rolował 17 razy staczając się ze zbocza góry, jednak kierowca i pilot nie odczuwają już skutków tego wydarzenia.

- Zostałem dłużej w Portugalii, ponieważ zaraz po rajdzie, w poniedziałek i wtorek znów usiadłem za kierownicą, aby przewieźć gości zespołu - powiedział Latvala. Przejechałem 240 km. Wypadek nie pozostawił śladu w mojej psychice. Im dłużej po takiej przygodzie czeka się na powrót za kierownicę, tym trudniej jest odzyskać pewność siebie. Nie można za dużo myśleć o tym, co się stało. Najlepiej jak najszybciej znów wsiąść do samochodu i wyjechać na OS-y.Rozmawiałem z Malcolmem Wilsonem. Jesteśmy zgodni, że muszę przede wszystkim dotrzeć do mety Rajdu Argentyny. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby udało się zająć czwarte miejsce, a jeśli uda się osiągnąć lepszy wynik, będzie to prezent od losu. Muszę nie zawieść – osiągnąć dobry wynik i odzyskać pewność siebie. To fantastyczny rajd, a widzowie są tu jeszcze bardziej entuzjastyczni, niż w Europie. Odcinki specjalne łączą sekcje o bardzo różnych charakterystykach. Trasa rajdu jest w większości szybka, piaszczysta i nierówna, ale OS-y El Condor i Mino Clavero są wąskie i skaliste, więc musimy tam jechać bardzo precyzyjnie.

Najnowsze informacje

* Kierowcy zespołu BP-Ford Abu Dhabi będą mogli korzystać z tylko jednego rodzaju bieżnika opon Pirelli. Szutrowe opony „Scorpion” będą dostępne tylko w wersji wykonanej z miękkiej mieszanki. Zespołom nie wolno dodatkowo nacinać opon, a każdy samochód może przewozić dwa koła zapasowe.

* W rajdzie wystartują trzy inne samochody Ford Focus RS WRC. Henning Solberg i Cato Menkerud oraz Matthew Wilson i Scott Martin są nominowani do zdobywania punktów dla zespołu Stobart VK M-Sport, a Federico Villagra i Jorge Perez Companc wystartują w barwach zespołu Munchi's Ford.

* Firma M-Sport przygotuje rajdową wersję Forda Fiesta w specyfikacji Super 2000, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów. Samochód będzie spełniał wymogi nowego regulaminu, który zakłada, że od początku sezonu 2011 z tras rajdowych mistrzostw świata znikną samochody WRC. Zostaną one zastąpione autami kategorii Super 2000. Prace nad przygotowaniem nowego samochodu rozpoczną się już wkrótce, a testy odbędą się jeszcze w tym roku. Na czele projektu budowy Fiesty stanął dyrektor techniczny zespołu Christian Loriaux, a samochód ma być gotowy do homologacji w styczniu 2010.

Trasa rajdu

Organizatorzy mocno zmodyfikowali trasę rajdu, aby była ona bardziej kompaktowa. Piątkowe i niedzielne OS-y będą zlokalizowane w dolinie Punilla, na północ od Carlos Paz, a wyczerpujący drugi dzień rajdu zaprowadzi kierowców w góry Traslasierra.

W czwartek wieczorem na stadionie piłkarskim w Cordobie odbędzie się SuperOS, a trasa pierwszego dnia rajdu jest niemal identyczna, jak rok temu. W sobotę kierowcy dwukrotnie pokonają OS-y El Condor i Giulio Césare, które wspinają się na wysokość ponad 2000 metrów ponad poziomem morza i uznawane są za jedne z najtrudniejszych w mistrzostwach świata.

Trasa ostatniego dnia rajdu będzie prowadzić drogami używanymi ostatnio w 2007 roku. W sobotę i niedzielę odbędą się kolejne przejazdy Super OS-u na stadionie w Cordobie. Kierowcy będą mieli do pokonania 23 OS-y o łącznej długości 331,80 km, a łączny dystans trasy to 1533,65 km.