Po "ukręceniu" półosi i zniszczeniu przewodów hamulcowych na przedostatnim etapie, a w niedzielę problemów z samochodem już nie było najmniejszych (z wyjątkiem - Jak twierdzi "Hołek"połamanej wycieraczki). W rezultacie kierowca Orlen Team i Automobilklubu Polaki zakończył Rajd Transiberico na 22. miejscu i zajmuje siódmą pozycję w klasyfikacji Pucharu Świata FIA.

Wynik w rajdzie jest konsekwencją 10-godzinnej kary nałożonej na naszych reprezentantów za nieukończenie przedostatniego etapu. W nocy mechanicy zespołu wykonali w fantastyczną pracę i udało im się przygotować pojazd do rywalizacji w ostatnim dniu rajdu.

- To jest nasz rajd, bardzo dobrze się tu czułem. Chciałbym tu wrócić w przyszłym roku. Uwielbiam taką techniczną rywalizację, było tu bardzo dużo błota, co jest dziwne jak na Portugalię. Nie widziałem nigdy, żeby tutaj tak lało. Może za to będziemy mieli słońce w Polsce, bo przecież za chwilę Rajd Polski, w którym będziemy uczestniczyć. Trochę żałuję tego rajdu, ale chcemy dojechać do mety, chcemy go ukończyć – powiedział w sobotę Krzysztof Hołowczyc.

Niedzielna rywalizacja rozpoczęła się dla Orlen Teamu od pechowej zmiany koła po około 35 km trasy. Szybka i konsekwentna jazda Krzysztofa Hołowczyca pozwoliła wyprzedzić kolejnych zawodników. Niestety w pewnym momencie zawodnicy w barwach Vervy musieli zmagać się z kolejną awarią. Tym razem złamana wycieraczka, która uniemożliwiała pilotowi Jean Marc Fortin’owi efektywną nawigację. W rezultacie nasza załoga była na mecie odcinka specjalnego na siódmym miejscu.

W drugim odcinku specjalnym Krzysztof Hołowczyc utrzymywał szybkie tempo. Z pewnością sukcesem należy nazwać ukończenie rywalizacji. Niestety 22. pozycja nie przyniosła zawodnikom dodatkowych punktów w Pucharze Świata FIA. Najważniejsza jest w tej chwili dalsza praca z samochodem, który nie spełnił oczekiwań i nie zachowywał się na tyle dobrze, żeby na równi rywalizować z najlepszymi zawodnikami w Portugalii i Hiszpanii.

Kierowca Orlen Teamu i Automobilklubu Polski czeka już na Rajd Polski, w którym wystartuje w nowym samochodzie klasy S2000 - Peugeotem 207. Następny w kalendarzu występów Orlen Team jest Rajd Brazylii, rozgrywany od 18 do 28 czerwca.

- Jak zwykle podczas Transiberico teren był niesłychanie zróżnicowany, ale nasze Pajero Evolution MPR13 spisało się w każdych warunkach - mówił Luc Alphand, po raz trzeci startujący w tym rajdzie. Nie można tu było jechać i czyhać tylko na pecha i błędy konkurenci, licząc na własne szczęście. Mieliśmy tylko 25 s. straty do Naniego, gdy przytrafiła nam się jedyna usterka, czyli awaria silniczka wycieraczek. Dziękuję wszystkim w zespole za świetną pracę i ogromne podziękowania dla Gillesa, który na całej trasie nie popełnił żadnego błędu.

- Uprawiam ten sport od 28 lat i sądzę, że pokonałem już około 1500 odcinków specjalnych. Dzisiejsze zwycięstwo to idealny prezent na moje „stulecie! - skomentował Gilles Picard.

- Naturalnie wspaniale byłoby tu wygrać - mówił Nani Roma, który liczył w tym roku na zwycięstwo, zwłaszcza po objęciu prowadzenia w rajdzie. I bardzo żałuję, że wygrana wymknęła się nam z rąk tuż przed metą. Ale wiem, że wspólnie wykonaliśmy świetną pracę w Portugalii i w przyszłości będziemy mogli skorzystać z danych tutaj zebranych. Nasz jedyny problem jaki się pojawił – ze wspomaganiem kierownicy – nie miał żadnego związku z nowym silnikiem. Sądzę, że to był udany tydzień.

- Muszę powiedzieć, że ten rajd był wyjątkowo profesjonalnie zorganizowany i bardzo podobały mi się odcinki specjalne - mówił po finiszu inny faworyt, Stephane Peterhansel. Straciliśmy swoją szansę na zwycięstwo na 4 OS, ale gratuluję Luc’owi i Gillesowi. Wykonali doskonałą pracę, zapewniając zwycięstwo Mitsubishi. Naturalnie uważnie przyglądałem się poczynaniom Naniego, jadącego samochodem z Dieslem. Wydaje się, że nie miał żadnych kłopotów z tak wielką zmianą, a to dobry sygnał dla nas wszystkich.

- Gratuluję Luc’owi i Gillesowi ich świetnej postawy -podsumował występ Dominique Serieys, szef zespołu Repsol Mitsubishi Ralliart. Warunki na trasie były niesamowicie trudne od startu do mety, ale im udało się nie popełnić ani jednego błędu. Jechali cały czas bardzo równo i ta taktyka przyniosła efekty. Nani był bardzo blisko pierwszego triumfu nowym autem, ale musimy pamiętać, że naszym nadrzędnym celem jest poznawanie i rozwijanie MPR14 i naszego nowego silnika. Wrócimy do Francji z pakietem cennych informacji, a Nani wygrywając trzy odcinki specjalne pokazał, że nowa jednostka ma w sobie potencjał. W tym samym czasie Stephane Peterhansel wystartował na nowych oponach BFGoodrich i to także była dla nas ważna lekcja, z której z pewnością skorzystamy w przyszłości.

Wyniki rajdu

1. Luc Alphand i Gilles Picard (Mitsubishi Pajero) - 16:25.28 godz.;2. Nasser al-Attiyah i Tina Thörner (BMW X3 CC) - strata 35.46 min.;3. Filipe Campos i Jaime Baptista (BMW X3 CC) - 45.57 min.;4. Helder Oliveira i Jose Marques (Nissan Pathfinder) - 1:08.26 godz.;5. Stephane Peterhansel i Jean-Paul Cottret (Mitsubishi Pajero) - 1:13.05 godz.;6. Leonid Nowickij i Oleg Tupiejkin (BMW X3 CC) - 1:32.33 godz.;7. Ricardo Leal dos Santos (P) BMW X5 CC +2:05.0622. Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin (Nissan Navara) - 11:00.37 godz.

Klasyfikacja Pucharu Świata

1. Dominique Housieaux i Jean-Michel Polato - 15 pkt,;1. Luc Alphand i Gilles Picard - 15 pkt.;3. Eric Vigouroux i Alexandre Winocq - 11 pkt.;3. Nasser al-Attiyah i Tina Thörner - 11 pkt.;5. Christian Lavieille i Francois Borsotto - 7 pkt.;5. Filipe Campos i Jaime Baptista - 7 pkt.;7. Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin - 5 pkt.