Zapraszamy do lektury, jak również na stronę http://thevintagevwbus.com/, gdzie Marcin prezentuje swoją pracę i każdy kolejny etap odbudowy VW T1. Na wypadek, gdybyście chcieli zrobić coś podobnego.

Twój poprzedni samochód - Pokrak, był znany nie tylko w Polsce - trafił na okładki zagranicznych czasopism, jak choćby Retro Cars UK. Czemu po Trabancie zająłeś się Volkswagenem T1? 

Po Pokraku nie zająłem się VW od razu. W między czasie miałem jeszcze Skodę 100L, a na Bulika zachorowałem w 2006 roku. Gdybym miał możliwość jego kupna wcześniej, nie było by ani Trabanta ani Skody. Po prostu Bulik to mój typ.

Ratujcie Buliki Foto: Onet
Ratujcie Buliki

Jaką masz wizję samochodu? Wnioskuję po poprzednim projekcie, że nie będzie to seryjny ‘Bulik’? Zgaduję - albo cult, albo ‘surf style’? 

Otóż nie! Samochód będzie na seryjnym zawieszeniu i na seryjnej wysokości. Tu nie będę nic obniżał, chociaż na początku miałem taki plan. Buliki "na glebie" wyglądają naprawdę świetnie, mimo tego wybiorę serię ze względów praktycznych. Po zakończonym remoncie planuję pozwiedzać kawałek świata tym samochodem, a obniżone zawieszenie mogło by mi w tym przeszkodzić. Auto chcę przygotować jako campera, czyli łóżko do spania, kuchenka, zlew itp. Silnik seryjny - będę chciał wyremontować go sam, ale to dopiero na końcu. Nie zależy mi na prędkości, a wręcz w aucie z taką strefą zgniotu myślę, że ogromna moc nie jest wskazana

Oglądając filmiki które umieszczasz na swoim kanale Youtube i przeglądając zdjęcia widać, że właściwie wszystkie prace wykonujesz sam. 

Tak, remont wykonuję sam. Gdybym miał górę pieniędzy, kto wie…. pewnie zakupiłbym model w dobrym stanie. Jednak nie dałoby mi to satysfakcji i możliwości włożenia serca w prace nad T1. A to jest bardzo ważna sprawa. Fotele oddam do tapicera, ale środek chcę złożyć sam. Jak dokładnie będzie wyglądał i z czego będzie zbudowany - tego jeszcze nie wiem.

A doświadczenie w spawaniu, pracach blacharskich? Podejrzewam, że przy takiej ilości korozji jest niezbędne? 

Mam w tym raczej małe doświadczenie. Ale za to wielkie chęci i na pewno projekt doprowadzę do końca. Oglądam dużo zdjęć z remontów, i z nich mogę dowiedzieć się co, gdzie i jak. Do tego troszkę praktyki i jakoś to leci. Problem jest z niektórymi częściami, które muszę sprowadzać z Wielkiej Brytanii - nie wszystko jest dostępne w Polsce.

Ratujcie Buliki Foto: Onet
Ratujcie Buliki

Trudno było znaleźć akurat taki samochód jakiego potrzebowałeś? 

Taki samochód było znaleść bardzo trudno, gdyż w Polsce jest ich według mojej wiedzy może około 40 sztuk. Ten stał akurat 500 metrów od miejsca gdzie mieszkam, ale przez wiele lat o nim nie wiedziałem. Poza tym i tak wcześniej nie był do kupienia. Gdyby właściciel nie zdecydował się w końcu na jego sprzedaż, autko pewnie zgniłoby tam doszczętnie. Przy busie jest masa pracy, więc skupiam się na danej części auta, nie wybiegając myślami za daleko. To może przytłoczyć.

Opowiedz jeszcze o swojej stronie http://thevintagevwbus.com/ - stworzyłeś ją, żeby była ‘pamiętnikiem’ z budowy? 

Stronę i kanał na Youtube stworzyłem po to, żeby podzielić się moimi poczynaniami z innymi. Nie jestem żadnym fachowcem czy super znawcą tematu. Jestem po prostu od lat zakochany w Bulikach.

Otrzymuje wiadomości, że filmy komuś pomogły i zainspirowały przy własnych pracach. Jeśli tak jest, mogę się tylko cieszyć.

Na koniec dziękuję Wujkowi Włodkowi, bez którego nie kupił bym tego autka. To on zmotywował mnie aby nie przestawać walczyć o jego zakup.

Trzymamy kciuki, i czekamy na koniec prac. Według słów Marcina potrwa to jeszcze ze dwa lata… ale na pewno warto!