Najbardziej zdeterminowani wymieniają całe reflektory. Niepotrzebnie! Zwykle stare lampy można zregenerować. Najczęstszą przyczyną problemów z używanymi lampami jest zmatownienie odbłyśnikóworaz szkieł. Szkodzą im kiepskiej jakości żarówki, których lakierowane elementy w czasie świecenia wypalają się, przez co wewnątrz reflektorapojawia się osad.Wiele niemarkowych żarówek nie ma też filtra UV – nadmiar tego promieniowania niszczy elementy wykonane z tworzyw. Życie reflektorów skracają nieszczelne klosze, przez które do wnętrza lamp dostają się woda, sól i agresywne środki czyszczące stosowane w myjniach. Lampy można też popsuć na własne życzenie – wystarczy zamontować żarówki mocniejsze od zalecanych. Rada: montaż mocniejszych żarówek poprawi jakość oświetlenia na krótko. Skutkiem ubocznym jest przyspieszone zużywanie się reflektorów. Najlepsze są zwykłe, markowe żarówki. Jeśli zauważymy, że wnętrze reflektora stało się matowe, można spróbować je wyczyścić. Największy problem sprawia dostanie się do wnętrza reflektora. W starszych modelach jest to relatywnie łatwe – wystarczy odpiąć szybę przytwierdzoną do korpusu reflektora metalowymi klipsami. W nowszych autach elementy te są klejone. Jeśli szyby nie da się odciąć ostrym nożem, można spróbować podgrzać ją opalarką. Niestety, czyszczenie zwykle nie wystarcza, bo metaliczna powłoka bywa na tyle zniszczona, że przy pocieraniu pozostaje na szmatce. W takiej sytuacji mamy dwie możliwości: kupić nowy odbłyśnik lub oddać do regeneracji starą część. Niestety, oferta nowych części zamiennych do reflektorów jest bardzo ograniczona, zwykle pozostaje więc naprawa. Fachowców zajmujących się regeneracją reflektorów pozostało niewielu. Na szczęście funkcjonuje sporo firm wykonujących metalizację próżniową (pod takim hasłem znaleźć je można w książkach telefonicznych lub w internecie), które zwykle „grzecznościowo”, za kilkadziesiąt złotych za element, podejmują się odnowienia zmatowiałych odbłyśników. Czekając na ich odbiór, warto wypolerować szkło (lub plastikową szybkę) reflektora przy pomocy odpowiedniej, delikatnej pasty polerskiej. Później, po założeniu odbłyśnika, pozostaje jeszcze staranne złożenie lub sklejenie (w zależności od konstrukcji) korpusu reflektora z szybą. Należy to zrobić przy pomocy profesjonalnego kleju do szyb. Uwaga: sylikon sanitarny nie nadaje się, nie wytrzyma obciążeń występujących w aucie! Nowe też się psująPrzygotowując się do pisania tego artykułu, byłem przekonany, że problem zmatowiałych odbłyśników dotyczy głównie starszych aut. Nieprawda! Z błędu wyprowadzili mnie specjaliści z zakładów profesjonalnie regenerujących reflektory. Ich częstymi klientami są właściciele Toyot Avensis drugiej generacji! W przypadku nowszych aut największy problem stanowi zwykle rozebranie niesprawnych lamp – są one skonstruowane jako elementy teoretycznie nienaprawialne. Poszczególne ich części są klejone. Fachowcy radzą sobie z tym, rozklejając je po podgrzaniu opalarką. Plastikowe szybki reflektorów są wrażliwe na zarysowania – często jednak udaje się je wypolerować. Zrobisz to samW starszych autach demontaż, a nawet rozebranie reflektora to zwykle nic trudnego.
- Czasem dostanie się do mocowań reflektorów wymaga zdjęcia atrapy lub zderzaka.Odkręcamy śruby mocujące i wyjmujemy lampę z auta.Rozbieramy reflektor. W wielu modelach konieczne jest odcięcie szyby od klosza.Próbujemy wyczyścić odbłyśnik. Jeśli to niemożliwe, oddajemy element do regeneracji lub kupujemy nowy.Czyścimy wnętrze reflektora, sprawdzamy stan uszczelek, w razie potrzeby wymieniamy je na nowe.Myjemy szybę reflektora. Jeśli jest porysowana, można spróbować ją delikatnie wypolerować. Uwaga! Trzeba to zrobić ostrożnie, bo nierównomierne polerowanie może zmienić geometrię świateł. Jeśli szyba jest bardzo zniszczona, wymieniamy ją na nową.Montujemy odbłyśnik.Składamy i uszczelniamy reflektor.Po zamontowaniu lamp w aucie trzeba ustawić światła w stacji diagnostycznej (koszt: 13 zł).