• 37 proc. śmiertelnych wypadków rowerzystów w niemieckich miastach to wypadki "solo", w których oprócz rowerzysty nie ma innych uczestników
  • W Niemczech jedna trzecia wypadków rowerzystów polega na zderzeniu z samochodem osobowym
  • W Polsce na 4426 wypadków z udziałem rowerzystów w 2019 roku 2040 zdarzeń spowodowali kierowcy samochodów osobowych
  • Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Choć rowery jako środek transportu w Polsce są coraz popularniejsze, to jednak nie możemy pod tym względem porównywać się do naszych zachodnich sąsiadów, gdzie rowerów jest wyraźnie więcej i są one przez bardzo wiele osób wykorzystywane do jazdy po mieście niemal poprzez cały rok. Ogromną i rosnącą popularność mają rowery elektryczne, którymi w Niemczech chętnie jeżdżą seniorzy. I stają się coraz częściej ich ofiarami. Śmiertelne wypadki rowerzystów w niemieckich miastach to w aż 37 proc. wypadki bez udziału innych uczestników ruchu. Zdaniem ekspertów Dekry to wynik przeszacowania swoich możliwości i zbyt dużych prędkości, jakie osiągają tego typu pojazdy.

Rower elektryczny – jak szybko jeździ i co potrafi?

Polskie przepisy definiują rower elektryczny jako rower z silnikiem o mocy do 250 W.

Rower elektryczny, który spełnia wymagania polskich przepisów, na drodze traktowany jest jak zwykły rower. Nie ma on manetki gazu, a jego silnik pełni tylko rolę wspomagającą – napęd automatycznie się włącza i wyłącza, gdy rowerzysta naciska na pedały. Tego typu rozwiązanie ułatwia zwłaszcza podjazdy pod górę. Jednocześnie polskie przepisy ignorują obecność rowerów z silnikami o większej mocy, które jeszcze wyglądają jak rowery, ale mają osiągi zbliżone do motorowerów, a nawet mniejszych motocykli.

Rowery elektryczne — staruszkowie szybsi niż młodzież?

Czy 250 W to dużo, czy mało? Przy założeniu, że w rowerze działa fabryczna elektronika sterująca, to w sam raz: po osiągnięciu prędkości 25 km/h napęd przestaje pomagać, co jest równoznaczne z tym, że szybsza jazda na płaskim terenie jest zastrzeżona dla najsilniejszych zawodników – a ci w większości wolą rowery tradycyjne. Jeśli jednak wyłączy się fabryczne blokady, moc 250 W okazuje się już całkiem wysoka. Dość powiedzieć, że średnia moc generowana przez ambitnego rowerzystę-amatora na trasie o długości 20 km rzadko przekracza 100 W.

Zresztą nawet fabrycznie ustawiony "elektryk" potrafi być niebezpieczny: jest wyraźnie cięższy od tradycyjnego odpowiednika, a ma te same opony, te same hamulce, no i prędkość do 25 km/h dostępna jest niemal na zawołanie. W rękach osób starszych pojazdy te okazują się śmiertelnie niebezpieczne.

Eksperci Dekry zwracają uwagę, że do wielu wypadków z udziałem osób starszych dochodzi także... podczas wsiadania i zsiadania z ciężkiego roweru elektrycznego.

Rowery elektryczne — dziurawe polskie przepisy

Na marginesie warto zaznaczyć, że w Niemczech (i w wielu innych krajach) rowery elektryczne dzieli się na kategorie: rowerami, w których wspomaganie o mocy do 250 W działa do 25 km/h można jeździć na takich samych zasadach jak zwykłym rowerem, w tym po drodze dla rowerów; są też rowery, które mają wyższą moc (do 500 W) i nie mogą jeździć po drogach dla rowerów – używa się ich na zasadach zbliżonych do motorowerów; są też rowery elektryczne sportowe, np. górskie, którymi w ogóle nie wolno jeździć po drogach publicznych.

Górski rower ze wspomaganiem elektrycznym Foto: Auto Bild
Górski rower ze wspomaganiem elektrycznym

W Polsce prawo nie zna rowerów o mocy wyższej niż 250 W, ale w praktyce często można je zaobserwować na ulicach i na drogach rowerowych – na pierwszy rzut oka wyglądają jak "zwykłe" rowery elektryczne, są jednak zauważalnie szybsze.

Rowery elektryczne — w Niemczech ponad połowa ofiar ma więcej niż 65 lat!

W Niemczech w 2019 roku na drogach zginęło łącznie 445 rowerzystów, prawie 54 proc. z nich miało co najmniej 65 lat. Zwłaszcza w grupie seniorów znaczna część ofiar korzystała z roweru elektrycznego.

Z tego powodu pojawiają się głosy, aby wprowadzić, być może dobrowolne, zmniejszenie mocy silników i prędkości maksymalnej w rowerach da początkujących – do 15-20 km/h.

W tym samym czasie w Polsce rowerzyści uczestniczyli w 4426 wypadkach (tylko 1626 z nich spowodowali sami rowerzyści). W wypadkach tych zginęło 257 rowerzystów i jeden pasażer roweru. Rannych zostało w tych wypadkach 3999 osób – 3979 kierujących rowerami i 20 pasażerów, głównie dzieci. Biorąc pod uwagę wielkość kraju i natężenie ruchu rowerowego – to bardzo dużo.