W Czechach i na Słowacji poruszanie się autostradami i drogami ekspresowymi wymaga wykupienia winiet.W Czechach7-dniowa kosztuje 220, a miesięczna 330 koron, na Słowacji odpowiednio 150 i 300 koron.Pamiętajmy również, że w Czechach wprowadzono obowiązek całodniowej jazdy na światłach (za ich brak grozi mandat 5 tys. koron), a na drogach ekspresowych prędkość maksymalna wynosi 90 km/h (chyba, że znaki wskazują inaczej, ograniczenie dotyczy także Słowacji). Wjeżdżając na Słowację, w aucie musimy mieć także kamizelkę odblaskową, której trzeba używać podczas postoju auta poza terenem zabudowanym (np. podczas awarii). Kamizelka jest konieczna także w Austrii. Na granicy austriackiej czeka nas niespodzianka: choć kraj ten należy do strefy Schengen, na czas mistrzostw władze wprowadziły kontrole graniczne. Do wjazdu do Austrii i Szwajcariioprócz paszportu upoważnia nas także dowód osobisty (termin ważności dokumentu nie może być krótszy niż 6 miesięcy). Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega: służby graniczne obu państw dysponują pełnymi uprawnieniami policyjnymi z możliwością nakładania mandatów karnych, zatrzymania prawa jazdy, a nawet zatrzymania w areszcie!W Austrii i Szwajcarii za korzystanie z autostrad trzeba płacić (w obydwu przypadkach najpóźniej na granicy należy wykupić winietkę, w Polsce ich dystrybucją zajmują się biura PZM-otu, www.pzmtravel.com.pl). W Austrii opłata dla aut do 3,5 tza 10 dni wynosi 7,60 euro, za 2 miesiące 21,80 euro, a za rok 72,60 euro. Za brak winiety grozi nam mandat 215 euro (plus koszt winietki). Niezatrzymanie samochodu do kontroli lub manipulacja z winietą grożą grzywną nawet do 4 tys. euro, a austriaccy policjanci znani są z bardzo umiarkowanego poczucia humoru!W Szwajcarii sprawa jest dużo prostsza – winietka autostradowa dla samochodów osobowych kosztuje 40 franków i jest ważna rok. Jej brak oznacza mandat w wysokości 100 franków, oczywiście będziemy musieli natychmiast kupić także winietę. Jeśli będziemy mieli okazję uczcić zwycięstwo naszej drużyny, pamiętajmy o jednym – zarówno w Austrii, jak i Szwajcarii dopuszczalna zawartość alkoholu we krwi musi być poniżej 0,5 promila! Za większy poziom grozi nam duży mandat lub nawet kilkumiesięczne pozbawienie wolności. I to bez względu na to, czy uczestniczyliśmy w kolizji czy "wpadliśmy" podczas rutynowej kontroli. Z początkiem tego roku Austria zrezygnowała z obowiązku całodniowej jazdy na światłach, obydwaj gospodarze mistrzostw zalecają jednak ich używanie przez całą dobę. Oprócz wymienionych nakazów/zakazów pamiętajmy o jednym: o zdrowym rozsądku!Szwajcaria - Uważaj, perfumy to też alkohol!Szwajcaria nie należy do UE, więc musimy uważać na ilość wwożonego jedzenia i alkoholu (żywność na użytek własny to maks. 2,5 kg, resztę pogranicznik ma prawo kazać wyrzucić lub zapłacić cło). Przy alkoholu (powyżej 15 proc. można wwieźć litr na osobę) wnikliwy urzędnik doliczy nam także... zawartość alkoholu w perfumach! Na autostradach w Szwajcarii maks. prędkość to 120 km/h, a na "ekspresówkach" 100 km/h (policja nie uznaje żadnej tolerancji!), a samo posiadanie w aucie antyradaru jest karane konfiskatą i mandatem 800-1000 franków. Na używanie CB-Radia konieczna jest miejscowa licencja (więc w praktyce nie można)! Ambasada RP Berno: Elfenstrasse 20a, CH-3000Bern 15, tel. +41 31 358 0202Inaczej jak w Polsce większość stacji benzynowych jest w nocy zamknięta, a automatyczne dystrybutory przyjmują tylko banknoty. Zaparkowany nieprawidłowo samochód, np. poza płatną strefą parkowania, będzie odholowany, a to kosztuje przynajmniej 350 franków. Przy kontaktach z policją szwajcarską radzę zachować spokój – dowcipy nie są mile widziane. Na parkingach pod stadionami radzę stosować się do sygnałów wydawanych przez porządkowych (inaczej mogą wezwać policję!).Stefan Donat, dziennikarzAustria - CB-Radio? W Austrii tylko pod pewnym warunkiemWjeżdżając do Austrii, nie musimy specjalnie martwić się o ilość alkoholu czy żywności – tu obowiązują liberalne przepisy unijne (np. 110 l piwa na głowę). Ale uwaga na CB – w Austrii można używać wyłącznie urządzeń jednozakresowych, z modulacją FM (bardzo rzadko spotykanych w Polsce). Jeśli więc nasze radio ma 2 zakresy (AM/FM), lepiej schować je z anteną do bagażnika – gorliwy policjant nie będzie dochodził, czy antena jest podłączona czy nie i... wystawi mandat. Austriacy zapowiadają wzmożone kontrole. Pamiętajmy, że obok kamizelki odblaskowej w aucie musi znaleźć się także apteczka. Ewentualne mandaty płaci się na miejscu, u policjanta. Jeśli nie mamy pieniędzy, funkcjonariusz ma prawo zabrać do depozytu np. aparat fotograficzny, który odzyskamy po zapłaceniu kary. Ograniczenia prędkości identyczne jak w Polsce z jednym wyjątkiem – na obszarze niezabudowanym możemy jechać 100 km/h.Ambasada RP Wiedeń: Hietzinger Hauptstraße 42 C, 1130 Wien, tel.+ 431 870 15 100Gdy już dotrzemy do Austrii, zwracajmy baczną uwagę, gdzie parkujemy samochód. Najbezpieczniejsze są garaże – w dużych miastach można wykupić abonament na dzień lub kilka dni, co jest znacznie tańsze niż opłaty za godziny. Pozostawianie auta na ulicy to zły pomysł, choćby ze względu na możliwość uszkodzenia samochodu przez tłumy wiwatujących kibiców. Dobra wiadomość jest taka, że na czas mistrzostw wstrzymano roboty drogowe na autostradach, by jak najbardziej upłynnić jazdę. Severin Karl, dziennikarz