"W Ustroniu policjanci dostrzegli osobowe volvo, które miało zamocowane skradzione wcześniej tablice rejestracyjne. Wezwali kierującego do zatrzymania, ale ten gwałtownie przyśpieszył i zaczął uciekać. Do pościgu dołączyły kolejne patrole, w tym grupa speed z cieszyńskiej drogówki. Kierujący poruszał się momentami z prędkością ponad 180 km/h. W okolicach Świętoszówki nie opanował samochodu i zjeżdżając z drogi ekspresowej na skrzyżowaniu, uderzył w bariery ochronne" – zrelacjonował Krzysztof Pawlik.

Policjant dodał, że kierowca wysiadł z auta i próbował uciekać pieszo, ale policjant okazał się szybszy. Pasażera z kolei obezwładnił i zatrzymał drugi z mundurowych.

 Foto: Policja

"Po sprawdzeniu w bazach danych wyszło na jaw, że 26-latek ukradł samochód tydzień wcześniej w Bielska-Białej i założył na niego tablice rejestracyjne z innego pojazdu. Zachowanie kierowcy świadczyło o tym, że najprawdopodobniej jest pod wpływem środków odurzających, co wstępnie potwierdzili policjanci i sam uciekinier. Pobrana została od niego krew do dalszych badań" – powiedział rzecznik policji w Cieszynie.

Krzysztof Pawlik dodał, że lista przestępstw jest dłuższa. "26-latek nie posiadał prawa jazdy, a dodatkowo miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów" – wskazał.

Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty związane z niezatrzymaniem do kontroli drogowej i niestosowaniem do sądowego zakazu prowadzenia. Policjanci z Bielska-Białej przedstawili mu zarzut kradzieży auta oraz udowodnili przestępstwa związane z kradzieżą dokumentów. "W przypadku uzyskania pozytywnego wyniku na obecność narkotyków w organizmie, usłyszy kolejny zarzut: prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających" – dodał Pawlik.

Za wykroczenia w ruchu drogowym grozi mu grzywna do 30 tys. zł. Za popełnione przestępstwa może trafić do więzienia na pięć lat.

autor: Marek Szafrański