- Ceny paliw na stacjach spadają, co skłania kierowców do tankowania na zapas
- Przewożenie paliwa w samochodach podlega ścisłym regulacjom prawnym
- Za nieprzestrzeganie przepisów związanych z paliwem grożą mandaty do 5 tys. zł
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu artykułu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Nowe raporty wskazują na rosnącą liczbę wykroczeń związanych z przewożeniem paliwa w samochodach. Zbiega się to z czasem, kiedy na stacjach paliw notowane są spadki cen — nieduże, ale jednak występują. Eksperci alarmują, że wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy z obowiązujących przepisów, a nieświadomość w tym zakresie jest bardzo wysoka. Problem dotyczy pozornie niewinnej czynności, jaką jest transport paliwa w kanistrach. Za takie wykroczenia można dostać "supermandat" w wysokości nawet 3 tys. zł, a w skrajnych przypadkach aż 5 tys. zł. Kto chce zatankować na zapas, ale nie zna przepisów, może nie tylko nie zaoszczędzić, ale narazić się na dodatkowe koszty.
Poznaj kontekst z AI
- Przeczytaj także: Od dzisiaj nowe ceny paliw. Eksperci podali, ile za benzynę, diesla i LPG. "Prognozy są świetne"
Dlaczego teraz najłatwiej "dostać supermandat" za paliwo?
Tankowanie pojazdu to dla kierowców codzienność. Zdarza się jednak, że właściciele aut decydują się na zakup paliwa "na zapas" — na przykład wtedy, gdy ceny są korzystne lub potrzebują go do maszyn rolniczych czy urządzeń — np. na działce. Samo tankowanie benzyny lub oleju napędowego do kanistra oczywiście nie jest zabronione, jednak podlega ścisłym regulacjom prawnym. Wielu kierowców niestety nie do końca zna te zasady, a jeszcze mniej osób pamięta o ich przestrzeganiu.
Jakie są zasady przewożenia paliwa w samochodzie?
Przepisy jasno określają, ile paliwa można przewozić w aucie. Jeśli pojazd nie posiada specjalnej homologacji ani oznaczeń ADR, kierowca może zabrać maksymalnie 240 litrów paliwa. Do tego limitu nie wlicza się pojemności fabrycznego baku. Dodatkowo paliwo musi być transportowane w pojemnikach nie większych niż 60 litrów każdy. Oznacza to, że aby przewieźć maksymalną dozwoloną ilość, trzeba użyć co najmniej czterech kanistrów.
Kolejna zasada dotyczy samych pojemników. Nie mogą to być przypadkowe zbiorniki czy reklamówki. Kanistry muszą posiadać odpowiednie atesty, certyfikaty oraz oznaczenia, które potwierdzają ich bezpieczeństwo. Tylko wtedy transport paliwa nie będzie stwarzał zagrożenia pożarowego.
Jakie są kary za łamanie przepisów na stacji benzynowej?
Za nieprzestrzeganie powyższych zasad grożą wysokie mandaty. Kierowca może otrzymać karę do 2000 zł za przewożenie zbyt dużej ilości paliwa w samochodzie. Jeśli paliwo znajduje się w nieprawidłowym zbiorniku, mandat może wynieść nawet 3000 zł. Najwyższa kara, do 5000 zł, grozi za niewłaściwe przechowywanie paliwa.
Takie są stawki mandatów związanych z tankowaniem dużych ilości paliwa i przechowywaniem paliwa:
- do 2000 zł za przewożenie zbyt dużej ilości paliwa w aucie;
- do 3000 zł za przewożenie paliwa w nieprawidłowym zbiorniku;
- do 5000 zł za niewłaściwe przechowywanie paliwa.
Kontrole w tym zakresie prowadzą nie tylko policjanci, ale także Inspekcja Transportu Drogowego oraz straż pożarna. Co więcej, jeśli kierowca próbuje zatankować paliwo do nieodpowiedniego pojemnika, pracownicy stacji benzynowej mają prawo przerwać tankowanie i uniemożliwić dalszy zakup paliwa.
Warto także pamiętać, że przestrzeganie tych przepisów to nie tylko kwestia uniknięcia mandatu, ale przede wszystkim bezpieczeństwa na drodze.