- Fotoradar przy Alejach Jerozolimskich w Warszawie powraca po dwóch aktach wandalizmu, tym razem z dodatkowymi zabezpieczeniami
- Fotoradar zasłynął rekordową skutecznością, wystawiając ponad 12,5 tys. mandatów w ciągu dwóch tygodni działania
- Urządzenie ma monitoring i wzmocnioną konstrukcję, aby zapobiec kolejnym próbom jego zniszczenia
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu artykułu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Historia tego fotoradaru rozpoczęła się w listopadzie 2024 r., kiedy pomarańczowa skrzynka pojawiła się w Alejach Jerozolimskich pod numerem 239. W tym miejscu obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km na godz., mimo że jezdnia jest szeroka i dwupasmowa, co "prowokuje" kierowców do przekraczania prędkości na tym właśnie odcinku. Od samego początku lokalizacja urządzenia budziła kontrowersje wśród kierowców, którzy podkreślali, że nie wpływa ono znacząco na poprawę bezpieczeństwa.
Poznaj kontekst z AI
Fotoradar dwukrotnie padł ofiarą wandali. Pierwszy incydent miał miejsce w lutym 2025 r., a po dwóch miesiącach urządzenie wróciło na drogę. Jednak już po dwóch dniach ponownie zostało uszkodzone — tym razem sprawcy użyli siekiery. Inspekcja Transportu Drogowego zapewniała, że fotoradar będzie działał w tym miejscu, jednak zanim wznowi rejestrowanie wykroczeń, konieczne jest jego odpowiednie zabezpieczenie.
- Przeczytaj także: Fotoradar-rekordzista nie przetrwał nawet 48 godzin. Dostał siekierą. Już został zniszczony
Jak fotoradar-rekordzista będzie chroniony przed atakami? Dostanie monitoring
Jak donosił przed kilkoma dniami "Miejski Reporter" na wysokości Alei Jerozolimskich 239 trwała montaż monitoringu, który ma objąć zarówno miejsce instalacji fotoradaru, jak i jego najbliższe otoczenie. Celem jest zapewnienie policji jak największej ilości materiału dowodowego w przypadku kolejnych prób zniszczenia urządzenia. Jak podaje Miejski Reporter, monitoring ma pomóc w szybkim ustaleniu sprawców ewentualnych aktów wandalizmu.
Inspekcja Transportu Drogowego nie podaje oficjalnej daty powrotu fotoradaru do pełnej funkcjonalności. Urządzenie pojawiło się już na chwilę w ramach testów, jednak nie wystawiało mandatów. Wszystko wskazuje na to, że moment wznowienia pracy fotoradaru zbliża się wielkimi krokami.
Ile mandatów "wystawił" rekordowy fotoradar?
Fotoradar przy Alejach Jerozolimskich zasłynął z wyjątkowej skuteczności. W ciągu pierwszych dwóch tygodni działania wystawił ponad 12,5 tys. mandatów, a w ciągu jednej doby potrafił zarejestrować nawet 150 wykroczeń. Kierowcy od początku kwestionowali zasadność jego lokalizacji, argumentując, że nie poprawia ona bezpieczeństwa na tym odcinku drogi.
Wszystko wskazuje na to, że powrót fotoradaru będzie wiązał się z dodatkowymi zabezpieczeniami, które mają uniemożliwić kolejne akty wandalizmu. Monitoring oraz wzmocniona konstrukcja urządzenia mają sprawić, że tym razem pomarańczowa skrzynka pozostanie na swoim miejscu na dłużej.
Jaki mandat za przekroczenie prędkości?
Wysokość mandatów za przekroczenie prędkości w 2025 r. przedstawia się następująco:
- Przekroczenie dopuszczalnej prędkości do 10 km na godz. — mandat 50 zł i 1 punkt karny,
- o 11–15 km na godz. — mandat 100 zł i 2 punkty karne,
- o 16–20 km na godz. — mandat 200 zł i 3 punkty karne,
- o 21–25 km na godz. — mandat 300 zł i 5 punktów karnych,
- o 26–30 km na godz. — mandat 400 zł i 7 punktów karnych,
- o 31–40 km na godz. — mandat 800 zł i 9 punktów karnych,
- o 41–50 km na godz. — mandat 1000 zł i 11 punktów karnych,
- o 51–60 km na godz. — mandat 1500 zł i 13 punktów karnych,
- o 61–70 km na godz.— mandat 2000 zł i 14 punktów karnych,
- o 71 km na godz. i więcej — mandat 2500 zł i 15 punktów karnych.
W przypadku kierowców-recydywistów mandaty za przekroczenie prędkości o ponad 31 km na godz. się podwajają, co oznacza, że za przekroczenie prędkości można dostać nawet pięć tys. zł mandatu.