- Zależnie od opcji, Octavię RS z benzynowym 2.0 TSI można wzmocnić o 45 KM lub nawet więcej
- Po tuningu do wykorzystania jest 290 KM lub 310 KM. Maksymalny moment obrotowy sięga nawet 410 Nm
- ABT przygotował też pakiet modyfikacji zawieszenia oraz nowe koła. Ceny nawet powyżej 20 tys. zł
Mocy nigdy dosyć? Już 245 KM wystarczy, by mieć sporo frajdy z jazdy najmocniejszą wersją kompaktowej Skody. Specjaliści z ABT zajmujący się na co dzień przede wszystkim tuningiem Audi i Volkswagenów uznali, że i Skodzie należy się kuracja wzmacniająca. Oto efekty.
Oczywiście w ABT nikt nie silił się na wymianę połowy podzespołów w silniku. Po co bowiem walczyć z mechaniką, skoro cuda można zdziałać samą modyfikacją sterownika? Stąd dodatkowy moduł sterujący silnikiem, co oznacza dodatkowe 45 KM więcej. Innymi słowy – 290 KM mocy łącznie. W opcji jeszcze więcej – wariant 310 KM.
Urządzenie o wymownej nazwie ABT Power boost zmienia także wartości maksymalnego momentu obrotowego. Zyskujemy całkiem sporo. Zamiast seryjnych 370 Nm jest o 40 Nm więcej, co daje wynik w postaci 410 Nm. Jeszcze więcej można wycisnąć w odmianie wysokoprężnej. Końcowy wynik to 420 Nm!
Na szczęście nie poprzestano jedynie na grzebaniu przy elektronice. Skoda Octavia RS w wydaniu ABT zyskała także nowe sprężyny (auto obniżono o 25 mm z przodu i o 30 mm z tyłu), stabilizator oraz koła. Charakterystyczne czarne felgi ABT DR lub ER-C można zamówić w rozmiarze 18 calu i 19 cali. Na tym nie koniec. W katalogu pojawiła się jeszcze jedna opcja: 20 calowe koła ABT GR.
Pora na chłodny prysznic. Za 20 calowe felgi trzeba zapłacić prawie 5 tys. euro, czyli ponad 21 tys. zł. Połowa tej sumy wystarczy zaś na wersje 18 calowe. ABT nie ujawnia ceny modułu sterującego. Za podobny produkt do Audi czy Volkswagenów z benzynowymi silnikami o mocy powyżej 200 KM firma żąda ok 2 – 2,4 tys. euro. A to oznacza, że marzenia o niemal 300 konnej Octavii można będzie spełnić po wysupłaniu nawet ponad 9 tys. złotych. Drogo? Absurdalnie drogo!