Perypetie z ogłoszeniem wyników związane były z dwiema sprawami.

Po pierwsze złożona została oficjalna prośba o zbadanie kwestii serii przebitych opon na jednym z odcinków specjalnych. W posiadaniu Zespołu Sędziów Sportowych znalazły się ostre bolce, które mogły stać sie przyczyną awarii. Wizja lokalna potwierdziła, że leżały one na asfalcie.

Po drugie - ZSS zajmował sie sprawami odstępstw regulaminowych. Badanie Kontrolne w Mitsubishi Lencerze Evo IX Zbigniewa Gabrysia wykazało obecność niedozwolonych elementów i załoga, która wcześniej zajmowała drugie miejsce w klasyfikacji, została wykluczona z rajdu. Z kolei zespół Subaru Poland Rally Team złożył protest na niezgodności z homologacją Subaru Imprezy Tomasza Kuchara. Komisja Techniczna musiała mieć czas na rozebranie silnika i podzespołów samochodu, stąd właśnie kilkugodzinne opóźnienie.

Ostatecznie zespół Subaru naraził się jedynie na koszty - w samochodzie lidera klasyfikacji Mistrzostw Polski nie znaleziono nic niezgodnego z przepisami, a wyrównanie strat materialnych związanych z odbudowaniem rozłożonych elementów należy - w takim przypadku - do wnioskodawcy...

Wyniki zostały ogłoszone (Kliknij tutaj), niesmak niestety pozostał. Przez wiele lat rajdy były bowiem dyscypliną "czystą": ekscesy wokół trasy zdarzały się sporadycznie. Zespawane bolce, na których najechanie powoduje natychmiastowe przebicie opony, są bardzo niepokojącym sygnałem.

Należy mieć nadzieję, że takie zdarzenia więcej nie będą miały miejsca. Siła tkwi w nas - kibicach. Musimy w jeszcze większym stopniu zwracać uwagę, co się wokół nas dzieje na odcinkach specjalnych. Jeśli nie jesteśmy w stanie reagować bezpośrednio - zróbmy użytek z telefonu alarmowego: poinformujmy Centrum Kierowania Rajdem o możliwości zajścia niebezpiecznej sytuacji. To pozwoli organizatorowi odpowiednio zareagować.

Bo miejmy świadomość, że rajdy są pięknym, ale bardzo niebezpiecznym sportem. Leżące na drodze przeszkody mogą stać sie przyczyną poważnego wypadku, w którym ucierpieć mogą nie tylko zawodnicy, ale osoby postronne, my kibice!