Zawody na torze Gilles'a Villeneuve'a czterokrotnie były przerywane wyjazdem safety-caru. Jeden z nich nastąpił po makabrycznie wyglądającym wypadku Roberta Kubicy. Podczas 27. okrążenia nasz kierowca zbyt brawurowo usiłował wyprzedzić Jarno Trulliego. Po kontakcie z tylnym prawym kołem Toyoty Włocha auto Polaka wypadło z toru i z pełnym impetem uderzyło w mur, następnie przekoziołkowało przez tor i zatrzymało się na barierze z drugiej strony trasy. Na szczęście Kubica doznał tylko lekkiego wstrząśnienia mózgu i skręcenia prawej kostki, a po niecałej dobie opuścił szpital.
Sukces Lewisa, kraksa Roberta
Debiutujący w tym sezonie w F1 Brytyjczyk odniósł pierwsze zwycięstwo w wyścigu obfitującym w wypadki, neutralizację, a także dyskwalifikację. Młody kierowca McLarena po swym sukcesie prowadzi w klasyfikacji mistrzostw.