Komunikacja miejska jest wizytówką miasta, dlatego tabor powinien być nowoczesny, a linii dużo, by pojazdy mogły obsłużyć jak największą liczbę pasażerów. Pojazdy trzeba również serwisować, co wymaga warsztatów i wyspecjalizowanej kadry. Nawet mycie wszystkich pojazdów może powodować problemy, dlatego miasta mają własne myjnie zarówno dla autobusów, jak i tramwajów. Jednym z takich miejsc pochwaliły się Tramwaje Warszawskie.

Myjnia ukazana na filmie znajduje się na Mokotowie, jednej z warszawskich dzielnic. Do złudzenia przypomina myjnie samochodowe, które często są zlokalizowane koło stacji benzynowych. Różnica polega na tym, że szczotek jest więcej, pomieszczenie jest dłuższe, wyższe, pośrodku biegną tory tramwajowe, a na górze jest trakcja.

Pojazdy szynowe myte są podobnie jak samochody z przodu, z tyłu i od boków. Zauważalną różnicą jest to, że góra tramwaju pozostaje nietknięta. Są tam pantografy, które uniemożliwiają dokładne mycie dachu. Te miejsca są zresztą niewidoczne i zapewne podczas serwisowania także myte.

Co ciekawe, myjnia także dba o środowisko i pieniądze. Wyposażona jest ona w zamknięty obieg wody, która po myciu jest odzyskiwana i oczyszczana na kolejne mycie.

Jeśli więc zastanawialiście się, jak myje się tramwaje, już nie musicie. Zagadka została rozwiązana. Okazuje się, że to prawie taki sam proces, jaki przeszedł prawie każdy kierowca auta chociaż raz w życiu. Myjnia jest jedynie dostosowana do specyfiki konkretnego pojazdu.