Zajrzeliśmy do archiwum i przypominamy próby reaktywowania jednego z polskich samochodów osobowych oraz skutera. Projektów nie brakowało, wybraliśmy najciekawsze konstrukcje, które znajdowały się w najbardziej zaawansowanych fazach. Niestety żaden pojazd nie doczekał nawet produkcji małoseryjnej.
Maluch
Co jakiś czas w internecie można natknąć się na artykuły o "nowym" Maluchu, tymczasem projekt Fiata 126 Vision pochodzi z 2020 r., a jego szanse na wejścia do produkcji są bliskie zeru. Przyjemnie jest jednak pomarzyć, prawda?
Nie zapominajmy, że mały Fiat był modelem licencyjnym, którego oryginał powstawał we Włoszech, więc nie tylko my darzymy go sentymentem. Kontakt z tym niedużym autem miał Andrea Della Vecchia — Fiata 126 miała osoba z jego rodziny, a w dodatku było to jedno z pierwszych aut, jakie samodzielnie prowadził.
Della Vecchia kieruje Ma-De Studio, które stworzyło Fiata 126 Vision. Raczej nie jest to przypadek. Studio z Como mieszczące się nieopodal Mediolanu poszło z duchem czasów i uznało, że współczesny Maluch powinien mieć napęd elektryczny.
Polonez
To już polskie dzieło. Projekt pojazdu inspirowanego Polonezem powstał w Fabryce Samochodów Osobowych Syrena w Kutnie. W 2020 r. w towarzystwie oryginału pokazano pierwszy statyczny koncept. Pojazd nie miał jeszcze wnętrza, z oczywistych względów nie wspominano o danych technicznych.
Oficjalnie nie stosowano nawet nazwy Polonez, producent starał się o prawo do jej używania. Auto zaprojektował Damian Woliński. Zapowiadało model klasy wyższej o długości ponad 5 m, sportowej sylwetce i z czteromiejscową kabiną. Od tego czasu nie pochwalono się nowymi informacjami o tym projekcie.
Syrena
W Fabryce Samochodów Osobowych Syrena w Kutnie priorytet miała nowa Syrena, a właściwie znowu auto inspirowane historycznym modelem z powodu problemów z prawem do używania jego nazwy. Toczył się spór z firmą AK Motor, która zamierzała oferować nową Syrenę Meluzynę i porozumiała się z FSO (do produkcji jednak nie doszło).
Nowy projekt Syrenki z Kutna rozpoczął się w 2016 r. W 2018 można było podziwiać model S106. Wybrano nową nazwę Vosco pochodzącą od nazwiska pomysłodawcy reaktywacji Syreny, Mieczysława Wośki. Był to pięciodrzwiowy hatchback, lekko nawiązujący wyglądem do Syreny i wyposażony w silnik spalinowy. Uzyskano homologację i przedprodukcyjne egzemplarze testowe zostały dopuszczone do ruchu.
Potem nastała era elektromobilności. W 2020 r. powstała elektryczna wersja Vosco S106EV. Zamiast silnika 1.4 pojawił się elektryk o mocy 115 kW z akumulatorem o pojemności 31,5 kWh, który po pełnym naładowaniu umożliwiał przejechanie ok. 200 km. Również zbudowano pięć jeżdżących egzemplarzy prototypowych.
W końcu w 2021 r. stworzono Vosco EV2. Auto zyskało zupełnie nowy design nadwozia (niestety już bez nawiązań do Syreny) oraz wnętrza autorstwa Damiana Wolińskiego (to on odpowiada również za wygląd opisywanego wyżej Poloneza). Mieliśmy nawet okazję przejechać się tym samochodem. Po śmierci Mieczysława Wośki w 2021 r. rozwój projektu stanął pod dużym znakiem zapytania.
Osa
Osa była jedynym i krótko produkowanym seryjnie skuterem w PRL, jednak dość mocno wpisała się w historię naszej motoryzacji. Nic dziwnego, z takim wyglądem można ją było śmiało postawić obok włoskiej Vespy. Konstruktorzy spod Warszawy postanowili ożywić wspomnienia i stworzyli skuter nawiązujący do Osy, równie stylowy, co oryginał.
Warszawska Fabryka Elektryków (WFE) — podobieństwo do WFM, czyli Warszawskiej Fabryki Motocykli, raczej nie jest przypadkowe — w 2023 r. zaprezentowała model M50e. Litera "e" oznaczała napęd elektryczny, który pasuje do miejskiego skutera. Moc 4 kW i 150 km zasięgu na akumulatorze 3,6 kWh w zupełności wystarczą. Homologacja na motorower oznacza 45 km/h prędkości maksymalnej (elektroniczny ogranicznik).
Powstały trzy przedprodukcyjne egzemplarze nowej "Osy". Zapowiadano rozpoczęcie przyjmowania zamówień i produkcji. Do dziś nie poznaliśmy ceny WFE M50e, miała być niższa od elektrycznej Vespy (model Primavera Elettrica kosztuje od ok. 35 tys. zł).
Najprawdopodobniej projekt zatrzymał się na etapie poszukiwania inwestora. Trzymamy kciuki, żeby doszedł do skutku, choć szanse na jego powodzenie wydają się coraz mniejsze. Podczas prezentacji zainteresowanie tym jednośladem jednak było spore. Nic dziwnego.
Warszawa M20
Nowoczesne interpretacje polskich samochodów zamierzała tworzyć również spółka KHM Motor. W 2018 r. podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy wystawiono egzemplarz nowej Warszawy M20 GT. Sportowe coupe przyciągało uwagę zwiedzających i mediów.
W rzeczywistości był to zmodyfikowany Ford Mustang GT z pięciolitrowym silnikiem V8 o mocy 420 KM. Sami twórcy nie kryli, na jakim aucie bazowała nowa Warszawa. Niestety Ford of Europe nie potwierdził nawiązania współpracy z polską firmą. Potem słuch o tym projekcie zaginął.