Bez rabatów pojazd kosztuje 39 900 zł, ale mało prawdopodobne, aby aktualny upust 2,5 tys. zł (lub bezpłatny pakiet ubezpieczeniowy) został szybko odwołany przez importera. W zamian otrzymujemy samochód, który nie razi brakiem wyposażenia poprawiającego bezpieczeństwo - w standardzie znajdziemy więc dwie poduszki powietrzne, a przednie aktywne zagłówki chronią dodatkowo w przypadku najechania na tył pojazdu. Niestety, podobnie jak w innych autach z Dalekiego Wschodu doposażanie pojazdu w tzw. opcje jest w praktyce niemożliwe (jedyny wyjątek to lakier metalik). Klient musi zdecydować się na konkretny wariant. Szkoda jedynie, że wybierając auto z ABS-em, musimy zrezygnować z klimatyzacji i odwrotnie - chłód w letnie dni wyklucza bezpieczniejsze hamowanie na śliskiej nawierzchni. Choć wiemy, że taki stan rzeczy jest spowodowany logistyką dostaw z Korei, miejmy nadzieje, że polskie przedstawicielstwo Kii zlikwiduje niebawawem takie dylematy klientów i Rio z ABS-em oraz klimatyzacją będzie dostępne.W porównaniu z rynkową konkurencją pod względem wyposażenia Rio wypada bardzo dobrze. W standardzie znajdziemy m.in.: centralny zamek z pilotem, elektrycznie sterowane szyby we wszystkich drzwiach, regulowaną na wysokość kolumnę kierowniczą i fotel kierowcy oraz dzielone oparcie tylnej kanapy. Podczas jazd testowych ("Auto Świat" nr 26/05) bardzo dobrze oceniliśmy jakość wykończenia wnętrza - co prawda plastiki są twarde, ale dwutonowa, jasna deska rozdzielcza robi pozytywne wrażenie. Bez zarzutu wypadła także fukcjonalność - schowki, półki, uchwyty na napoje - to wszystko znajdziemy już w podstawowej odmianie drugiej generacji Rio. Jedynym minusem jest mniejszy niż u konkurencji bagażnik (390 l). Nie należy zapominać także o tym, że wśród zestawionych przez nas rodzinnych sedanów (w podstawowych wersjach) Kia ma najmocniejszy silnik - w porównaniu ze Skodą różnica wynosi aż 43 KM. W naszej tabeli uwzględniliśmy obowiązujące obecnie upusty - nie spodziewamy się, że przy obecnym zastoju sprzedaży aut którakolwiek z firm zdecyduje się na podniesienie cen. Ze względu na wykończenie nadwozia i wnętrza najodpowiedniejszym rywalem dla nowego "koreańczyka" wydaje się być Skoda Fabia sedan. Standardowe wyposażenie podstawowej wersji Classic nie może jednak konkurować z Rio - porównywalna Skoda z silnikiem 1.4/101 KM kosztuje w promocyjnej cenie ponad 43 tys. zł. Także Thalia w wersji Authentique z motorem 1.4 16V (98 KM) jest o kilka tysięcy droższa od koreańskiej propozycji. Dodatkowy argument na rzecz Kii to także 3-letnia gwarancja ograniczona przebiegiem 100 tys. km - z naszych konkurentów tylko Logan oferuje takie same warunki. W pozostałych przypadkach gwarancja mechaniczna trwa 2 lata.Zupełnie inaczej wygląda sprawa Rio w wersji hatchback. Tu najważniejsza była najprawdopodobniej cena. Auto z 5-drzwiowym nadwoziem zostało "ogołocone" z większości elementów, które znajdziemy w podstawowej odmianie sedana (patrz apla poniżej). W przyszłości pod maskę Kii Rio trafi także diesel 1.5 CRDi (110 KM, średnie spalanie 4,7 l/100 km). Cena takiego modelu nie jest jeszcze znana.