- Nowy fotoradar wykrywa korzystanie z telefonu. Urządzenie wykorzystuje sztuczną inteligencję i kamery do analizy wnętrza pojazdów
- Kara za używanie telefonu podczas jazdy wynosi w Holandii 430 euro (ok. 1800 zł)
- Radar jest mobilny i zmienia lokalizację co dwa miesiące.
W dzisiejszych czasach telefon to podstawowe narzędzie niemal każdego człowieka. Choć pomaga on w wielu codziennych czynnościach i ciężko już sobie wyobrazić życie bez niego, to w samochodzie często jest przyczyną dekoncentracji i wypadków. Dlatego europejskie kraje rozpoczynają walkę z tym problemem. Holandia ma fotoradary, które automatycznie weryfikują, czy kierowcy nie używają telefonu, a jeśli używają, to mandat jest nieunikniony.
Jak działa fotoradar wykrywający telefon?
Urządzenie to prawdziwy majstersztyk technologiczny. Wyposażony w zaawansowaną kamerę i sztuczną inteligencję, radar automatycznie analizuje obrazy z wnętrza pojazdów. Gdy wykryje telefon w rękach kierowcy, wykonuje serię zdjęć pod różnymi kątami. Następnie materiał trafia do weryfikacji przez policję, która decyduje o nałożeniu kary.
Warto zaznaczyć, że Holandia traktuje to wykroczenie bardzo poważnie. Kara za korzystanie z telefonu podczas jazdy wynosi aż 430 euro (ok. 1800 zł!), co czyni ją jedną z najwyższych w Europie. Wszystko po to, by poprawić bezpieczeństwo na drogach — według badań aż 66 proc. kierowców w tym kraju używa smartfonów za kierownicą. Co trzeci wypadek śmiertelny jest spowodowany przez rozproszenie uwagi kierowców przez telefon.
Gdzie stoją fotoradary wykrywające telefon?
Służby wzięły pod uwagę spryt kierowców, dlatego ten specyficzny fotoradar jest mobilny. Urządzenie zmienia lokalizację co dwa miesiące, dzięki czemu kierowcy nie mogą przyzwyczaić się do jego obecności i uniknąć kary, chowając telefon tylko na określonych odcinkach drogi. Fotoradar pozwala również na bardziej efektywne wykorzystywanie ograniczonych zasobów policji w Holandii. Focusflitser w przeciwieństwie do innych radarów jest bezobsługowy, zatem wystarczy go rozstawić i funkcjonariusze mogą się zająć innymi sprawami, bez obawy, że ktoś go ukradnie lub przewróci i uszkodzi.
- Przeczytaj także: Autonomiczny fotoradar w Kolonii działa miesiąc bez zasilania. Nowa era bezpieczeństwa
Czy w Polsce są fotoradary wykrywające telefon?
Choć Holandia już teraz korzysta z nowoczesnych radarów do wykrywania telefonów, w Polsce takie rozwiązanie aktualnie jest niemożliwe do realizacji. Największym problemem jest tutaj prawo, które przewiduje karanie kierowców przez fotoradary za jedynie część wykroczeń przewidzianych w taryfikatorze. Już teraz urządzenia, które są zainstalowane na polskich drogach, potrafią dużo więcej, niż faktycznie robią, jak wykrywanie wyprzedzania na przejściu dla pieszych itp. Aktualnie te funkcje są w nich jednak wyłączone.
Mimo wszystko my możemy się pochwalić zaawansowanym systemem kamer do kontrolowania kierowców. Poza klasycznymi fotoradarami mamy także odcinkowe pomiary prędkości, gdzie system sprawdza średnią prędkość na danym odcinku. Mamy również system Red Light, łapiący kierowców, wjeżdżających na skrzyżowanie na czerwonym świetle, także na przejazdach kolejowych. Ponadto nasze fotoradary są nowoczesne i uniknięcie mandatu jest bardzo trudne, niemal niemożliwe.
Mandat za telefon w 2025 r.
W Polsce za korzystanie z telefonu podczas jazdy kierowca musi liczyć się z mandatem w wysokości 500 zł oraz 12 punktami karnymi. To jednak nie wszystko – przepisy przewidują również kary dla pieszych, którzy używając telefonu, wchodzą na jezdnię lub torowisko w sposób ograniczający możliwość obserwacji sytuacji na drodze. W takim przypadku mandat wynosi 300 zł.