Pożary elektryków bywają trudne do ugaszenia. Dużym problemem jest konieczność długotrwałego chłodzenia baterii i ryzyko, że dojdzie do ponownego zapłonu. Tym razem strażakom udało się szybko ugasić pojazd, jednak Tesla Model S została poważnie uszkodzona. Właściciel oszacował straty na kwotę 100 tys. złotych.
Auto samo się nie zapaliło
Już pierwsze ustalenia policji wskazywały na celowe działanie. Na miejscu zdarzenia pojawiła się grupa dochodzeniowo-śledcza, która zabezpieczyła ślady. Zebrano także materiał dowodowy, w tym nagrania z monitoringu. Śledztwo szybko przyniosło efekty – następnego dnia kryminalni zapukali do drzwi mieszkania podejrzanego.
Zatrzymany 38-latek nie stawiał oporu. W trakcie przeszukania policjanci znaleźli u niego narkotyki. Mężczyźnie postawiono mu dwa zarzuty: podpalenia pojazdu oraz posiadania nielegalnych środków odurzających. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.