- Badacze sprawdzili jak w zderzeniu czołowym (z przesunięciem) z prędkością 64 km/h poradzą sobie Tesla Model Y oraz cięższy od niej Volkswagen ID.6 Crozz
- Mimo deformacji obudowy akumulatorów w Tesli nie stwierdzono zagrożenia. Obyło się bez pożaru w obu samochodach
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Czołowe testy zderzeniowe dwóch rozpędzonych samochodów zwykle wypadają dość efektownie w laboratorium. Jedną z najsłynniejszych konfrontacji przeprowadzili przed laty eksperci z amerykańskiego instytutu IIHS testując Chevroleta Bel Air z 1957 r. i Chevroleta Malibu z 2009 r. Nietrudno zgadnąć, że stara konstrukcja (nie licząc wpływu czasu na stan pojazdu) wypadła znacznie gorzej od młodszej. Nie inaczej było w przypadku dwóch Nissanów (Tsuru kontra Versa znane przede wszystkim kierowcom zza oceanu) czy Toyoty Corolli (w teście zmierzyły się roczniki 1998 i 2015).
Wbrew pozorom w konfrontacjach sprawdza się nie tylko starsze auta. W sieci pojawiły się pierwsze filmy z testu zderzeniowego dwóch nowych modeli elektrycznych oferowanych na chińskim rynku. Badacze sprawdzili jak w zderzeniu czołowym (oczywiście z przesunięciem) z prędkością 64 km/h poradzą sobie Tesla Model Y oraz cięższy od niej Volkswagen ID.6 Crozz. Niewykluczone, że to będzie jedyny tego typu test (o ile kiedykolwiek dojdzie na drodze do zderzenia wspomnianych modeli). Co więcej, po crash teście auta zdemontowano by łatwiej ocenić stan uszkodzeń całej konstrukcji.
Czołowe (z przesunięciem o 50 proc. względem siebie) zderzenie z prędkością 64 km/h nie przyniosło tego, czego można szczególnie obawiać się w przypadku aut elektrycznych – pożaru. Baterie przetrwały, choć w przypadku Tesli doszło do wyraźnej deformacji obudowy akumulatorów. Samo nadwozie Tesli Model Y także nieco gorzej zniosło crash test. Wskazano bowiem poważne uszkodzenie przedniego słupka (co zapewne przyczyniło się do zablokowania drzwi kierowcy i problemy z szerszym uchyleniem tylnych drzwi) oraz deformację podłogi czy progów.
W przypadku Volkswagena ID.6 Crozz nie odnotowano problemów z otwarciem drzwi. Choć przednia część razem z zawieszeniem uległa poważnemu zniszczeniu (pod tym względem Tesla prezentuje się lepiej) to kabina pozostała nienaruszona podobnie jak w amerykańskim aucie. Odnotowano przy tym niewielką deformację progu, co jednak nie wpłynęło na możliwość swobodnego otwarcia drzwi samochodu.
Zwrócono również uwagę na ochronę podróżujących z tyłu. Wskazano m.in. na możliwe ryzyko obrażeń na skutek uderzenia w oparcie foteli czy poszycie drzwi. Wskazano także, że w Tesli zmierzono większe przeciążenia oddziałujące na podróżujących. Niestety jedną z kluczowych przeszkód w poznaniu bardziej szczegółowych wyników okazała się bariera językowa. Z pewnością łatwiej będzie przybliżyć wyniki chińskich badań, gdy zostaną np. opublikowane choćby w języku angielskim.