Kręcenie filmów bywa kłopotliwe, zwłaszcza w czasach pandemii Covid-19. Ale terminy gonią, trzeba jednak jakoś działać. Na planie wysokobudżetowej produkcji Netflixa praca więc wre, a główni aktorzy – w tym m.in. znany z serii „Szybcy i wściekli” Dwayne Johnson – pracują w pocie czoła. Film pod tytułem „Red Notice” ma ukazać się w 2021 r. i – m.in. według zapowiedzi producentów – należeć będzie do kategorii komedii sensacyjnych. Jak jednak donosi na Instagramie sam Johnson, mała sensacja rozegrała się na planie już pod koniec kręcenia zdjęć.

Do efektownej sceny pościgu producenci specjalnie kupili efektowny samochód sportowy. Wybór padł na Porsche Taycana i wszystko wydawało się być w porządku do chwili, gdy... The Rock miał zająć miejsce za kółkiem. Okazało się bowiem, że aktor jest tak wysoki i dobrze zbudowany, że ciężko mu zmieścić się za kierownicą niemieckiego auta... Na szczęście dla wszystkich, udało się znaleźć sprytne rozwiązanie, dzięki któremu scena została ostatecznie sfilmowana. Jak tego dokonano? Tego nie wiemy, będziemy pewnie musieli zaczekać do przyszłego roku, do chwili gdy „Red Notice” pojawi się już na platformie streamingowej.

Warto też podkreślić, że Johnson ma wyjątkowo trudne życie, gdyż to już nie pierwszy raz, gdy nie mógł zmieścić się do jakiegoś auta. Poprzednio było to LaFerrari, zaś o fakcie aktor również nie omieszkał poinformować nas poprzez Instagrama. Cóż, wypada jedynie zapytać – jak żyć?!